Autor |
Wiadomość |
<
/
Wietrzne wzgórze
~
W cieniu dębu...
|
|
Wysłany:
Pią 22:50, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pod drzewem, którego cień chronił od słońca, leżało złoto-brązowe cielsko wilka. Złożywszy pysk na łapach, zwierzę odpoczywało po dość wyczerpującej wyprawie. Poczuwszy cieplejszą temperaturę, nic nie mogło odwieść Elise, od długodystansowej przechadzki pod postacią wilka. Teraz po aktywnie spędzonym dniu odpoczywała. Naraz usłyszała w pobliżu cichy szelest. Zanim zdążyła objąć to rozumem, jej wilcza osobowość zadziałała i zerwała się na cztery nogi, szczerząc zęby, spomiędzy których wydobywał się warkot i wpatrując się w sprawcę hałasu...
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:59, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wracała właśnie z polowania. Najedzony wampir to szczęśliwy wampir, nuciła chichocząc. Tanecznym krokiem wracała na teren wampirów czy raczej próbowała tam wrócić, nie znała bowiem terenu za dokładnie. Pech chciał,że wpakowała się do boru wilkołaków, co uświadomił jej widok jednego z nich
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:14, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Elise ruszyła pewnie w stronę wampirzycy, a zobaczywszy jej czerwone tęczówki(jesteś ludożercą?), zawahała się. Bądź co bądź, ona nigdy nie odmawiała sobie smacznego kąska, bez względu na humanitarność tego postępowania. Warknęła jeszcze cicho, po czym za drzewem przybrała ludzką postać.
-Nie powinno cię tu być-stwierdziła, a jej kiełki nie znikające po przemianie rzuciły się od razu w oczy. Skrzywiła się lekko czując odór wampira, ale jej długo ćwiczona ignorancja wobec tej woni zdała egzamin.-Co smacznego można znaleźć w okolicy? Nie wiem w którą stronę udać się w czasie pełni-uśmiechnęła się lekko.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:20, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Widząc lekkie skrzywienie na twarzy "wilczycy" okrążyła ją dookoła tak by stanąć pod wiatr.
- Witaj. -rzekła wyciągając w jej stronę rękę - Jestem Kali.
Odwzajemniła uśmiech:
- Wiem, wiem to nie mój teren, ale mnie wojna między rasowa nic a nic nie obchodzi. A skoro pytasz o jedzenie... Jakieś 5 kilometrów stąd ludzie urządzili sobie pole namiotowe. Jacyś harcerze czy coś takiego. Nikt ich nie pilnuje, dzieciaki chodzą do lasu same. Niegrzeczne dzieci - dodała wybuchając perlistym śmiechem.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:29, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Elise zdziwiona spojrzała na wyciągnięta rękę. Mimo że jej poglądy na temat relacji wampirzo-wilkołaczych były całkowicie pokojowe, jeszcze nie spotkała się z tak otwartym przyjęciem. Uścisnęła dłoń, tym bardziej, że dziewczyna zrobiła tę uprzejmość iż stanęła pod wiatr i Elise nie musiała koncentrować sie zanadto na wdechach.
-Ja jestem Elise i cieszy mnie, że nie jesteś zwoleniczką bezsensownej wojny pomiędzy naszymi rasami. A swoją droga nawet dobrze się składa, że na siebie wpadłyśmy. Interesują mnie realcje wampirzo-wilkołaczne, a w zasadzie, możliwość wspólnej egzystencji-uśmiechnęła się, po czym zachichotała słysząc ciekawą informację o dzieciakach. Bardzo lubiła krew niewinnych istot. Smakowała jej najbardziej.
-Podejrzewam, że będę miała przy najbliższej pełni niezłą ucztę.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:34, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- O na pewno te dzieci są bardzo słodkie. Dosłownie i w przenośni.
Na wzmiankę o wojnie rasowej poruszyła się
- Nienawidzę wojen, prześladowań itp. w ten sposób zginął mój przyjaciel. Zabili go ludzie uprzedzeni do nas. Ich też nienawidzę.
- A co do tych dzieci, jest tam 2-letnia dziewczynka zostaw ją dla mnie jeśli będziesz mogła...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:44, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Przykro mi z powodu przyjaciela. I podzielam zdanie co do ludzi. Przestałam szanować ten gatunek, gdy rodzice wyrzekli się mnie, kiedy okazało się, że jestem wilkołakiem. Od tamtego czasu nie ma skrupułów co do nich-mówiła obojętnym tonem, już dawno przebolała odtrącenie najbliższych, tak że teraz mówiła o tym bez najmniejszych oporów.
-Co do dwulatki z pewnością jest Twoja, ja wolę starsze dzieciaczki, taki które w ostatnim momencie rozumieją co je czeka. Może mam skłonności psychiczne, jednakże nie kryję się z tym-uśmiechnęła sie lekko.-W każdym razie pieczołowicie dobieram ofiary i w miarę możliwości panuje nad sobą, chociaż nie powiem, czasami jest to ponad moje siły i biorę co popadnie.
Ostatnio zmieniony przez Elise Aino dnia Pią 23:45, 26 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 0:00, 27 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Coraz bardziej podoba mi się to szczenie pomyślała:
- Widzisz Elise, ja mam ponad 400lat, starsza krew mi się po prostu przejadła. I uważam, że im człowiek mniejszy tym lepszy, bo mniej jest skażony złem swej cywilizacji...
Usiadła na ziemi:
- A Ty ile masz lat? Bo nie sądzę, że tyle na ile wyglądasz...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 0:10, 27 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Masz rację z tym złem cywilizacji, chociaż muszę się przyznać, że czasem nachodzi mnie wielka ochota na krew wyjątkowego niegodziwca. Ma w sobie smaczek adrenaliny połączanej z nutką szaleństwa przez co kombinacja jest nieziemska-oblizała górną wargę, uprzytomniła sobie jak dawno nie polowała, po czym roześmiała się wesoło.-Wybacz, zachowuję się jak jakiś młodziak.
Idąc przykładem wampirzycy również przysiadła, źle się czuła górując nad kimś wzrostem.
-Ja jestem jeszcze całkiem młoda w porównaniu do Ciebie, mam dopiero 72 lata, chociaż niezbyt zmieniłam się od kiedy w wieku 17 lat, przemieniłam się po raz pierwszy.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 0:18, 27 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Tak masz rację jest w tej krwi coś nieziemskiego, coś co uzależnia- kły delikatnie zawadziły o kolczyki w wardze.
- O pardon mademoiselle -schowała zęby- rozmarzyłam się
Zamyśliła się
- Powiedz mi, jeśli to nie stanowi problemu, jak to jest kiedy się przemieniasz? Co czujesz? Jeśli to tajemnica rodu powiedz, a odwołam pytanie- zamarła zamieniając się w swoisty wampirzy posąg chciwie łaknąc odpowiedzi
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 0:29, 27 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Moje odczucia nie są żadną tajemnicą rodu- roześmiała się , mimo że nie była tego taka pewna.- Chwili, gdy zamieniam się w wilka towarzyszy ból, w końcu moje niewielkie ciało zamienia się w pokaźnych rozmiarów zwierzę, ale to jest nic w porównaniu z tym jak cicho i spokojnie robi się w mojej głowie! Wszystko nad czym tyle myśli rozwinięty człowieczy mózg, ulatnia się pozostawiając kilka głównych nurtów. Chodzi mi o to, że czuję i myślę w zasadzie normalnie, nie potrafię jednak skupić się na jakiś drobiazgach, gdyż kontrolę przejmuje nade mną w większej mierze osobowość wilcza. Władają mną niekontrolowane odruchy, jak choćby to warczenie, które zademonstrowałam, gdy sie pojawiłaś.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 8:54, 27 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-A więc jesteś w jakiś sposób wolna od tej formy którą masz teraz....
Położyła się, myśląc
-Zawsze zastanawiałam się jak to jest. Wyciszyć się, zmienić na chwilę tok myślenia
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:15, 27 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Całkiem przyjemne, gdy chce się od czegoś uciec. Wilk ma pierwotne odruchy, które przede wszystkim zaprzątają moją głowę. Dlatego tak bardzo lubię przebywać pod jego postacią i przyznam, że nie raz zastanawiałam się nad całkowitym porzuceniem ludzkiej formy-uśmiechnęła się na myśl o rozciągających się przed nią perspektywach, które są w zasięgu ręki. Otrząsnęła się z zamyślenia.-Jednakże jest to nieco kłopotliwe, gdyż po pewnym czasie tracę odruchy ludzkie, wobec czego nie dbam o nic. Mi osobiście to nie przeszkadza, ale ukrywanie naszego istnienia przed ludźmi dla niektórych jest zbyt ważne i mogłabyś się tylko narazić mordując całą wioskę lub zostawiając po sobie jakieś budzące podejrzenia dowody. Jak wiadomo drapieżniki nie bardzo dbają o ukrywanie swojego istnienia.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:33, 27 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Patrzyła uważnie na swoją towarzyszkę, ona to kocha, myślała
- Rzeczywiście to mogłoby być uciążliwe.
Zamyśliła się na chwilę:
-Hmmm nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu... A co na to reszta sfory?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 0:11, 28 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na nią zdziwiona, po czym pośpieszyła z wyjaśnieniami.
-Nie mam stwory-odparła, lecz po chwili dodała.-Znaczy się jest jeden dowódca, który ogarnia nas wszystkich swoimi wpływami, ale nie jesteśmy w żaden sposób związani. W sworze panuje bliski umysłowy związek, tak że słyszymy nawzajem swoje myśli, ale trzeba być z kimś naprawdę blisko, to cos na zasadzie wielkiej przyjaźni i porozumiewania się bez słów. Mi się to osobiście jeszcze nie przytrafiło, może dlatego, że jestem zbyt niezależna-ciągnęła zaraz jednak powróciła do głównego tematu.-Jestem jednak pewna, że gdybym sprawiała problemy jako wilk, znalazłby się ktoś kto by mnie załatwił. A jak jest z tobą?-zapytała ożywiając się.-Wampiry również mają ciekawe życie i tak jak my mają dodatkowe talenty.
|
|
|
|
|
|