Autor |
Wiadomość |
<
/
Wietrzne wzgórze
~
Rozległe polany
|
|
Wysłany:
Pią 22:28, 23 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wzięła głęboki wdech.
- Tak. Byłam z Irthien na osiedlu. Potem była też.. - przełknęła głosno śline. - Kali. I James. No i przyszły jakieś dwa wampiry. I mężczyzna... Rupert? Tak, to chyba był niejaki Rupert złapał mnie, a Olivia, Irtrhien. No i Rupert napił się mojej krwi. Olivia bredziła coś o córkach.. Potem pamiętam głos Letty. I ból.. - wzdrygnęła się. - No i byłam wampirem. A potem zabiłam Olivie.. - mruknęła. Była bardzo wylewną osobą. Ławo można było z niej wyciągnąc cokolwiek.
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pią 22:36, 23 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Kim do cholery jest Olivia?! Żadnego Ruperta zresztą też nie znał. Cóż, w każdym razie dużo się działo pod nieobecność Marcusa.
- Fajnie. - wzruszył ramionami. - Zawsze to jakieś nowe doświadczenia. Czemu w takim razie James i Kali nic nie zrobili? - zapytał. Coś mu się kojarzyło, że James jest dorosłym wampirem, choć osobiście nigdy nie miał z nim do czynienia. No a Kali w końcu była przywódczynią. Rivera mógł się też założyć, że każde z zebranych wtedy stworzeń miało jakieś moce. Czemu więc nic nie zrobili?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 22:40, 23 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wzruszyła ramionami.
- Próbowali.. - szepnęła. Zamknęła oczy. - Nie można ich obwiniac za to co się stało. - westchnęła. - W końcu co mieli zrobic? - otworzyła oczy i odwróciła głowe w stronę Marcusa. Może on wiedział co było trzeba zrobic.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 22:45, 23 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- No nie wiem - rzekł udawanie beztroskim głosem. - Rozszarpać na strzępy? - zaproponował. Zupełnie nie znał tej sytuacji, bo skąd niby miałby? Nie przeszkadzało mu to jednak w ocenieniu jej po swojemu.
- Przynajmniej ja bym tak zrobił. A oni, co? Stali z boku i przyglądali się? - zapytał z ironią. Nawet dla niego ta wersja wydawała się niemożliwa, co nie znaczy, że nie można było jej zaproponować.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 22:51, 23 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pokręciła głową.
- Próbowali uspokoic tych wampirów.. Znaczy Kali próbowała. No ale tamci byli tak głodni.. - wzięła głęboki wdech. - No i Rupert mnie ugryzł. Potem Kali zaniosła mnie do Letty. Ale Rupert nie skończył. Znalazł mnie i jeszcze raz ugryzł. - po jej plecach przeszły ciarki. Spojrzała na Marcusa. A może nie chciał jej wysłuchiwać? Może za dużo gada i za bardzo mu sie narzuca? Czuła sie troche dziwnie. Nie chciała wyjść na jakąś nachalną dziewczyne. - Pewnie Cie to nie interesuje.. - spuściła wzrok i westchnęła ciężko. Podkurczyła nogi pod piersi i objęła je ramionami. Głowe oparła o kolana. Wpatrzona była w swoje stopy.
Ostatnio zmieniony przez Jade Alive dnia Sob 16:57, 24 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|