Autor |
Wiadomość |
<
/
Słoneczna Jaskinia
~
Jaskinia
|
|
Wysłany:
Wto 18:33, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Węże owszem. - mruknęła bardziej sama do siebie. Chłodne, bezwzględne, tajemnicze i przebiegłe, a do tego atakujące z ukrycia.
- Wydaje się pasować idealnie, jeśli myśli się stereotypowo. - dodała. - A może coś pokroju pumy albo kota? - zaproponowała, chociaż nawet jej ten pomysł nie przekonywał.
[http://www.flog.pl/media/foto/luba_e139700c02d4c414288c77dfeefbdb6c.jpg ten pasuje idealnie xd]
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 19:28, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
[śliczny kotek]
Popatrzyła na dziewczynę zdziwiona:
- Jeśli potrafisz wskaż kilka osób, ludzi, którzy w przypadku wampira, wilkołaka czy nawet czarodzieja nie będą myśleć stereotypowo... Jesteśmy przecież czymś co nie ma prawa bytu - dodała teatralnym tonem.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:03, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Kilka jak kilka i może nie do końca obiektywnie, ale ja jakoś nie uznaję stereotypów. I staram się nie myśleć stereotypowo o innych, bo w końcu kim jestem, żeby oceniać? Każdy ma to, na co zasłużył i pracuje na własny rachunek. - powiedziała zgodnie ze swoimi przekonaniami. Gdyby ją zaczęli oceniać inni, nie byłoby kolorowo. - Dlaczego myślisz, że nie macie prawa bytu? Skoro jeszcze istniejesz, to chyba jest inaczej, czyż nie?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:14, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Popatrzyła wymownie do góry:
-To był tylko przykład... Świadomość ludzka jest mało podatna na, nazwijmy to roboczo, nieludzką rzeczywistość. Jakoś muszą tłumaczyć sobie takie "fanaberie". W ich religii istnieją przecież demony, więc czym innym jesteśmy dla nich?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:30, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Jak zwykle nie była w stanie usiedzieć w miejscu, więc chwyciła z ziemi kamień i zaczęła go obracać w palcach.
- Wierzymy w to, w co chcemy wierzyć. Reszty zdajemy się nie przyjmować do wiadomości. Światopogląd ludzi jest wyjątkowo piękny i wygodny. - zaśmiała się. - Cywilizacja idzie do przodu. W dzisiejszych czasach chyba mało kto lata za wampirami z krzyżem, wodą święconą i czosnkiem.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:54, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Znam jednego takiego wilkołaka - wtrącił się do rozmowy. - Chciał się ochronić przed wampirami... chyba czosnkiem - dodał po chwili namysłu. Oparł się o ścianę i nastawił się na dalsze słuchanie. Co prawda był znużony siedząc bezczynnie i przysłuchując się rozmowie, ale nie chciał iść. Nie znał śpiącej wampirzycy, więc nie mógłby zostawić dziewczyny.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:14, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Z wrażenia aż przestała bawić się kamieniem. Ale tylko na moment, bo już po chwili znowu zaczęła go obracać.
- Wilkołak czosnkiem? - powtórzyła zdziwiona. - Kto jak kto, ale wilkołaki chyba powinny wiedzieć coś więcej o swoich wrogach, a nie liczyć w prawdziwość starych podań. Ludzkich w dodatku. - westchnęła. Nie wiedzieć dlaczego, cała ta rozmowa szła jakoś wyjątkowo ciężko.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:18, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- O, taka zdziwiona? - wykrzywił wargi w lekko drwiącym uśmiechu - Śmiem twierdzić, że gdybyś nie spała na ostatniej lekcji to byłabyś tego świadkiem - powiedział sarkastycznie.
- I owszem, powinni wiedzieć coś o swoich wrogach. Ale są młode i głupie - westchnął.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:18, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na wampira z ukosa przypominając sobie o jego obecności
-To ty jeszcze żyjesz?- zaśmiała się bez złośliwości, po czym przeniosła wzrok na dziewczynę - Zdaję sobie sprawę jak wygląda świat ludzi. Obserwowałam jak się zmienia i idzie do przodu. Nie mogę zaprzeczyć, że rozwijacie się naprawdę szybko, pytanie tylko jak daleko zajdziecie... Słyszałam kiedyś ciekawe zdanie... Jeśli teraz wybuchnie wojna, będzie to wojna atomowa... Następna zaś będzie polegać na rzucie kamieniem...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:30, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- No tak, zapomniałam, że żyjecie trochę dłużej niż ja. - burknęła pod nosem, zła na siebie, że z taką łatwością jej to przyszło.
- Ja... - przez chwilę chciała powiedzieć "wcale nie spałam", ale nikt by się na to nie nabrał. W końcu spała. I to w pierwszej ławce. - Przepraszam. Nie miałam zamiaru zasnąć. - stwierdziła w końcu.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:38, 04 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Zdarza się- stwierdziła wzruszając ramionami
Rozejrzała się po jaskini, niby od niechcenia, choć wyraźnie czegoś szukała. Wstała z kamienia, by chwilę później znaleźć się tuz obok sporego stalaktytu. Przesunęła dłonią po chropowatej powierzchni, odłamując niewielki fragment. Przez chwilę obracała go w dłoniach, zastanawiając się co z nim zrobić.
- Nie ma to jak robótki ręczne-mruknęła do siebie, rzeźbiąc kamień palcami - Powiedz mi Marriso, długo jesteś w Lihtium? - spytała nie podnosząc wzroku.
Ostatnio zmieniony przez Kali Raito dnia Czw 23:39, 04 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 11:32, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Obserwowała uważnie każdy ruch wampirzycy. Nie dlatego, że się jej obawiała. Raczej ze względu na grację, z jaką się poruszali przedstawiciele tej rasy. Marcusa pewnie też by obserwowała, gdyby nie siedział w miejscu nieruchomo. Swoją drogą, jego zachowanie było odrobinę dziwne.
Zamyśliła się na chwilę nad odpowiedzią, wciąż obracając kamień w palcach.
- Z jakieś dwa tygodnie, może trochę dłużej... - stwierdziła w końcu. - A Ty? - zapytała, unosząc wzrok.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:24, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Kilka dni - rzuciła w przestrzeń.
Twarda bryłka w jej rękach, zaczęła nabierać kształtu. Coraz bardziej przypominała pączkujący kwiat.
Ostatnio zmieniony przez Kali Raito dnia Pią 17:24, 05 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:16, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Westchnął i wstał z ziemi.
- A ja od paru lat, jakby ktoś pytał - powiedział znudzony. Przejechał ręką po ramieniu Marrisy, okrążając ją.
- Muszę lecieć - powiedział cicho do dziewczyny. Podszedł do urwiska i odwrócił się.
- Do następnego spotkania - powiedział standardowym, zachrypniętym głosem - Może nie być już tak miło - zwrócił się do wampirzycy i skoczył z wysokiej skarpy.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:05, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Z jego głosu nietrudno było wyczytać, jak bardzo jest znudzony, ale w chwili obecnej Marrisa nie do końca wiedziała, jak temu zaradzić.
- Taak, o tych paru latach już wiem. - oznajmiła, cały czas wodząc wzrokiem za okrążającym ją Marcusem. Przez chwilę zastanawiała się, czy celowo tak się zachowuje, wiedząc, jak na nią działa jego bliskość. Skinęła głową.
- Do zobaczenia. - uśmiechnęła się delikatnie. - Jak zwykle efektownie. - zaśmiała się cicho, gdy już zeskoczył ze skarpy.
|
|
|
|
|
|