Autor |
Wiadomość |
<
/
Przepaść Strachu
~
Nad przepaścią
|
|
Wysłany:
Czw 19:45, 18 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przysiadłam na niewielkim pieńku.
- Boże, co za smród - jęknęłam. Były tu wilkołaki niedawno. Jednak musiałam tu przyjść - zostawić wiadomość. Za moimi plecami rozległo się ciche miauknięcie: to Behemot upolował jakąś wiewiórkę.
- Błagam Cię, złoto - mruknęłam - nie rozdzieraj tego szkaradztwa na czynniki pierwsze. Naucz się jeść jak... - zaśmiałam się - kot! I daj wątróbkę.
Czarny kot spojrzał na mnie badawczo i ostrymi zębami zaczął rozdzierać zdobycz.
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pią 12:18, 19 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Agathe przechadzała się własnie po terenach wilkołaków gdy zauważyła w oddali jakąś kobietę. Podeszła pare kroków bliżej i uniosła brwi widząc jej mleczną skórę.
- Wampir? - odezwała się ze zdziwieniem. Kogo jak kogo ale wampira na terenie wilkołaków by się nie spodziewała. - Ze zwierzęciem? - Albo ta kobieta była jakaś dziwna albo to ona miała bardzo małą wiedzę o wampirach.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 20:54, 20 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Albo była i dziwna, i miała skłonności samobójcze. Podczas "spacerku", w trakcie którego William miał zamiar sprawdzić, czy z terytorium wilkołaków wszystko w porządku, natrafił na intruza. Wilę zaliczył raczej do grupy neutralnej, choć i jej obecność go zdziwiła. W ludzkiej postaci podszedł bliżej, ale nie za blisko, by móc oddychać względnie świeżym powietrzem.
- Chciałbym powiedzieć, że "cieszę się z wizyty", ale brzydzę się kłamstwem. Jesteś tu nieproszonym gościem, nie chronią cię Przymierze. - warknął do wampirzycy, po czym wcisnął dłonie głęboko w kieszenie spodni, powstrzymując chęć skrzywienia się. Czekając na reakcję intruza, zwrócił się do drugiej dziewczyny.
- Co Cię tu sprowadza? - zapytał uprzejmie.
Ostatnio zmieniony przez William Blaces dnia Sob 20:59, 20 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 19:25, 25 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wciąż czekając na odpowiedż wampirzycy znudziła się trochę, dlatego znacznie ożywiło ją pojawienie się nowej osoby. Przystojnej osoby. Młody mężczyna przynajmniej z wyglądu zwracał się do niej uprzejmie.
- Czy to ważne co mnie tu sprowadza? Może ważniejsze kogo chciałam zobaczyć - szepnęła podchodząc coraz bliżej do wilkołaka. Zatrzymała się gdy dzieliło ich zaledwie parę centymetrów. Oblizała lekko usta czekając na reakcję rozmówcy.
Ostatnio zmieniony przez Agathe Fevier dnia Czw 19:27, 25 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 19:28, 27 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Z rozbawieniem zauważalnym w oczach obserwował postępowanie kobiety. Tak mogła postępować tylko przedstawicielka jej rasy.
- Moje zadowolenie nie ma granic. - powiedział ze swoim charakterystycznym uśmiechem. - Czyli to mnie chciałaś zobaczyć? Jak mam na imię? Kim jestem? - zapytał przekrzywiając lekko głowę i cały czas wpatrując się w znajdującą się bardzo blisko wilę. Nie potrafił pojąć, jak można zachowywać się tak w stosunku do obcej osoby, nie wiedząc, czego można się po niej spodziewać.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 15:39, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- A kto powiedział, że Ciebie? - zapytała unosząc brwi. Czyżby to stworzenie miało zbyt wielkie mniemanie o sobie?
- Przybyłam tu ponieważ chciałam zobaczyć kogoś z kim warto porozmawiać. Niewiele wiem o rasie werewolf. Chciałam zobaczyć jak żyją, jakie mają poglądy i stosunek do innych. - oświadczyła odwracając nagle głowę, nie chcąc by wilkołak zauważył jej ciemniejsze niż zwykle oczy. Z jakiegoś powodu ten mężczyzna przestał ją interesować.
Ostatnio zmieniony przez Agathe Fevier dnia Pon 15:40, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 16:58, 04 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Oh, wybacz. Najwidoczniej chciałaś się zobaczyć z tamtym szkieletem na zboczu przepaści, a ja, jako osobnik wyjątkowo egoistyczny i zarozumiały dokonałem nadinterpretacji słów tak pięknej kobiety. - powiedział z udawanym przejęciem. W jego wypowiedzi nie było ani śladu żalu czy skruchy. - Ale chyba owy szkielet nie będzie zbyt rozmowny. - dodał głosem wypranym z emocji.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 21:37, 10 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Wyraziłam się chyba jasno mówiąc że interesuje mnie wilkołak, prawda? Na szczęście, ty jesteś bardzo rozmowny co napewno wynagrodzi mi ból po braku rozmówcy. - rzekła w przeciwieństwie do Williama mówiąc normalnym tonem.
- I mógłbyś w końcu przestać robić z siebie kretyna. Mów normalnie. - warknęła już z lekka zirytowana. Nie rozumiała takich ludzi jak on. Jak dla niej był tak samo żałosny jak reszta tych nieudaczników - mężczyzn.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 11:34, 11 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie powiedziałaś, że interesuje Cię rozmowa z wilkołakiem, tylko ich zwyczaje, poglądy i tym podobne, bo "niewiele wiesz o rasie werewolf". A to różnica. - rzucił beznamiętnym tonem, zastanawiając się, o co tak właściwie chodzi kobiecie. Chciała porozmawiać? Jej zachowanie na to nie wskazywało. Pokłócić się? Źle trafiła. Pospacerować? Trafiła akurat na terytorium wilkołaków. Bez względu na to, co zamierzała, Williamowi odechciało się czegokolwiek.
- Skoro i tak, i tak nie masz rozmówcy, nasz uroczy wampirek zamienił się w kamień, a ja jestem nietowarzyski i skretyniały, nic tu po mnie. - stwierdził, powstrzymując chęć ziewnięcia. Na nudę narzekać nie mógł, miał jeszcze obowiązki. - Żegnam więc i miłego szukania odpowiedniego rozmówcy. - będzie ciężko dodał w myślach, po czym nie czekając na reakcję, odwrócił się i poszedł dalej.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 18:03, 13 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała z kpiną na wilkołaka. Jeżeli miała nadzieję na spotkanie jakiegoś interesującego i inteligentnego rozmówcę - teraz była pewna na sto procent że poszła w zły kierunek. Czyli jednak istnieje tylko jedna rasa która potrafi się zachowywać zgodnie z normą. Ten o to mężczyzna którego spotkała przed chwilą jest tylko kolejnym bezmózgim przykładem tego jak beznadziejne istnieją na świecie przypadki.
- Lamentable - mruknęła pod nosem i również odwróciła się z zamiarem szybkiego opuszczenia tego miejsca. Nie spotka tu nikogo kto by był godny spotkania z nią.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 23:21, 13 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Usiadła nad przepaścią spuszczając nogi w dół. Zmrużyła oczy podążając wzrokiem za stopami. Czuła w powietrzu jeszcze unoszący się zapach wampira. Wzdrygnęła się na myśl o istocie. Położyła się plecami na ziemi. Zamknęła oczy, zamyślając się. Po chwili zasnęła.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 0:10, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zauważyła leżącą dziewczynę. Przez chwile zastanawiała się czy żyje, ale uznał, że tylko śpi. Czuła od niej subtelny zapach lasu. Usiadła obok, próbując zgadnąć jakiej ras jest brunetka.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 10:49, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wciągnęła nosem powietrze.Poczuła obcy zapach.
- Wila. - szepnęła nie otwierając oczu. - Witam. - odgarnęła włosy z czoła. - Co cię do nas sprowadza? - usiadła spoglądając na dziewczynę kątem oka. Wzięła do ręki kamień i rzuciła nim w przepaść.
Ostatnio zmieniony przez Adhara Vautrin dnia Nie 10:50, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 11:48, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-A ty, jak się nie mylę, jesteś wilkołakiem - zauważyła - ogólnie lubię spacerować po cudzym terenie, a nie znam jeszcze żadnego wilkołaka, zwykle jest to teren wilkołaków. - powiedziała - Jestem Sam
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 12:01, 14 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 1816
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Kiwnęła nieznacznie głową. Milcząc chwilę, zastanawiała się co powiedzieć.
- Adhara. - odpowiedziała krótko nie siląc się na uprzejmy ton. Wolała być neutralna, mimo pobytu na własnym terenie. - Owszem, wilkołak. - podciągnęła jedno kolano do piersi, opierając na nim brodę i zamykając oczy.
|
|
|
|
 |
|