Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Pią 22:30, 11 Cze 2010
|
Rose zauważyła, że Ray chyba nie jest zbyt chętny do rozmowy.
- nie - odpowiedziała krótko
Położyła się na trawie przymykając oczy i rozkoszując się wyjątkowo dobrą dziś pogodą |
|
|
|
Wysłany: Pią 19:41, 11 Cze 2010
|
- Czasem chciałem, czasem musiałem - odpowiedział zagadkowo Ray. I wtedy jego myśli pobiegły w innym kierunku spojrzał w kierunku jednego ze szczytów gór, które znajdowały się nieopodal. - A ty miałeś jakieś większe - mniejsze przerwy - zapytał udawając ciekawość. |
|
|
|
Wysłany: Czw 19:23, 10 Cze 2010
|
Rose zaśmiała się
- no trochę zakręcone - powiedziała z szerokim uśmiechem - miałeś jakieś powody tych przerw? - zapytała bezmyślnie, ale chwilę potem dodała - nie to, że jestem wścibska, wiesz.. nie chcesz to nie mów. |
|
|
|
Wysłany: Śro 21:29, 09 Cze 2010
|
- Byłem, potem mnie było, potem znowu byłem i teraz po raz kolejny wróciłem - powiedział Ray - nieźle co? - zapytał po czym nie oczekując odpowiedzi kontynuował - Takie to trochę pokręcone... |
|
|
|
Wysłany: Pon 18:26, 07 Cze 2010
|
Rose z uśmiechem uścisnęła jego rękę.
- nowa.. po części tak - odparła - to znaczy.. mieszkałam tu wcześniej z babcią, ale nie miałam okazji poznać bliżej tego miejsca. A ty? Nie widziałam cię tu wcześniej. |
|
|
|
Wysłany: Pon 17:40, 07 Cze 2010
|
Ray od razu poznał, że dziewczyna jest elfem. W sumie jak na jego gust całkiem ładną. Lecz wygląd nie był dla niego ważny. Właściwie to często uważał, że ładne dziewczyny zbyt często, są zapatrzone we własne odbicie w lustrze:
- Ray - wymamrotał elf lekko zmieszany i wyciągnął do niej rękę - Chyba jesteś nowa? - zapytał i uśmiechnął się do dziewczyny |
|
|
|
Wysłany: Czw 21:35, 03 Cze 2010
|
- hej - powiedziała Rose i usiadła obok chłopaka - jestem Rose - przywitała się i przyjrzała mu się bliżej. Był całkiem przystojny, ale wygląd to jeszcze nie wszystko. Była ciekawa jaki jest ten chłopak. W końcu jakby nie spojrzeć, to jest pierwszy chłopak jakiego poznała w Lihtium. |
|
|
|
Wysłany: Czw 12:17, 03 Cze 2010
|
Ray podniósł głowę i uśmiechnął się:
- Cześć - przywitał dziewczynę i się zaciął ponieważ nie miał dużego doświadczenia w kontaktach damsko - męskich. Kiedyś miał Eve i reszta świata go nie obchodziła. |
|
|
|
Wysłany: Śro 20:46, 02 Cze 2010
|
Rose spacerując po terenie elfów ze znudzoną miną poszła do drzewa zgubnych marzeń. Myśląc, że miejsce będzie puste myliła sie, pod drzewem siedział jakiś chłopak, po jego uszach rozpoznała, że to elf. Pisał coś w grubym zeszycie i najwyraźniej nie zauważył, że nie jest sam. Po chwili jednak podniósł wzrok i spojrzał na Rose. Ta uśmiechnęła się lekko i podeszła bliżej. |
|
|
|
Wysłany: Śro 20:38, 02 Cze 2010
|
Ray przyszedł pod drzewo jak zwykle sam. Wrócił do królestwa po dłuższej przerwie. Chciał wybrać samotność, ale kiedy ona przyszła nie była tak wspaniała jakby mogło się wydawać. Mówił sobie, że już nie wróci. Zbyta wiele spalił za sobą mostów. Jednak nie oczekując nic: ani uśmiechu ani imprezy powitalnej, bo tak naprawdę nie dał się poznać. Usiadł pod drzewem, otworzył swój pamiętnik zaczął pisać. Po pewnym czasie zauważył, że ktoś mu się przygląda. A był/a to... |
|
|
|
Wysłany: Wto 17:18, 18 Maj 2010
|
- No tak. Idziemy jeszcze pozwiedzać okolicę. - spojrzała słodko na chochlika - No to żegnam. - otrzepała spodnie z liści i piasku i podeszła do Jade. - No to teraz idziemy.. - zastanowiła się chwilę - Może pochodzimy jeszcze po terenach elfów? Jakoś do wilkołaków i wampirów mi się nie śpieszy. - uśmiechnęła się, lecz na myśl o tamtych terenach zrobiło jej się trochę słabo. Pomachała jeszcze Angra na pożegnanie i zaczęła iść z kuzynką przez las. |
|
|
|
Wysłany: Wto 16:55, 18 Maj 2010
|
- Papa! - pomachała jej. Spojrzała na Prissy. Westchnęła. - Może gdzieś pójdziemy? - wzruszyła ramionami. - No bo tu nudny.. - na jej twarzy zagościł grymas. Pociągnęła ją lekko za ręke. Spojrzała na chochlika. Może go zapytam czy z nami pójdzie? Albo nie... Bo chyba mu nie bardzo do gustu przypadłam.. |
|
|
|
Wysłany: Sob 15:34, 15 Maj 2010
|
Po chwili szukania zauważyła, że Irthien gdzies odchodzi. Zciągnęła brwi i patrzyła na nią przez dłuższy czas myśląc, że zaraz się zawróci. Nie zrobiła tego. Na jej twarzy zagościł grymas niezadowolenia.
- Irthien poszła sobie? - zrobiła smutną minę - Pa Irthien - powiedziała sama do siebie. Westchnęła i rozejrzała się. nagle zastanowiła się, czego ona własciwie tutaj szuka. - Doszłam do wniosku, że nic tu nie znajdę. - westchnęła znowu. - No i mi juz się zaczyna nudzić. - spojrzała na chochlika, a potem na Jade. - Co robimy? |
|
|
|
Wysłany: Pią 21:12, 14 Maj 2010
|
Była juz neico znudzona ta całą gadką Priss i Jade. Nawet nie wypiła eliksiru. Po prostu wiedzac, ze na nic sie już nie przyda wstałą z ziemi i wyruszyła w stronę szkoły, a konkretnie do pokoju lekarskiego. |
|
|
|
Wysłany: Pią 20:06, 14 Maj 2010
|
- Wcale nie płacze. - przetarła szybko oczy ręką. Podbiegła do Irthien i uśmiechnęła się do niej ciepło. - Już jesteśmy. No i czas wrócić do naszego tematu. Irthien, naprawdę sądzisz, że to wina wiatru? Moim zdaniem, to było za silne. No i jeszcze ten wybuch. To nie mogła być wina wiatru! Ale co to było? - spojrzała na drzewo - To chyba nie ono. Ale co to było? - jej wzrok wędrował ciągle między elkę, chochlika i Jade. - To naprawde zaczyna robić się dziwne. - podeszła do drzewa i zaczęła się mu przyglądać. - Nie ma tutaj nic dziewnego. - odwróciła się w stronę pozostałych. - Nie, naprawdę pomoc nie będzie konieczna. Dzięki, że się zapytaliście. - powiedziała z sarkazmem i wróciła do oglądania drzewa. |
|
|