Autor Wiadomość
Oliver Taur
PostWysłany: Wto 12:15, 31 Sie 2010

Był załamany, ale cóż, czas się pozbierać. - Letty, masz dla mnie jakieś zadanie? - zapytał ciekawy, po czy pokłonił Jej się. - Przepraszam jeszcze raz za moje zachowanie, no ale cóż, taki już jestem, obiecuję że to się nie powtórzy. - powiedział i usiadł obok Letty.

Oliver, jak możesz mówić do Jade, skoro jej tam nie ma? Oo
[TO nie było do Jade, a do Letty, ale ok]
Irthien Neseri
PostWysłany: Wto 20:49, 24 Sie 2010

Uśmiechnęła się do wszystkich po kolei. Pomachała im na pożegnanie.
- Paa - krzyknęła i udała się za Jade - szkoda tylko, że ja nadal nie wiem o czym my będziemy gadać - mrukęła cichuto, jednak pomińmy. Obejrzała się jeszcze raz i sobie poszła.
Jade Alive
PostWysłany: Wto 20:41, 24 Sie 2010

Spojrzała na Irthien.
- To jest na terenie wampirów.. A z resztą.. Chodź. Zaprowadzę Cię.. - powiedziała patrząc za siebie, na odchodzącą elfkę. Westchnęła głośno. - Lepiej teraz o tym porozmawiać.. - trudno jej było coś takiego robić. Chciała porozmawiać o tym z Przywódczynią Elfów i mieć to już za sobą. Podeszła do niej i wskazała ręką, żeby szła za nią.
[c.d. Pokój Jade]
Irthien Neseri
PostWysłany: Wto 20:26, 24 Sie 2010

Nadal leżała sobie na podłodze. Nagle cośtam ktoś do niej powiedział.
- Ale o czym mamy pogadać? - zapytała zdezorientowana. Jakoś straciła wątek. Wstała z ziemi i otrzepała swoją żółtą bluzkę i zielone, krótkie spodenki. Chyba jedna była tak kolorowo ubrana, jednak pomyńmy ten fakt. Teraz nie to się liczyło. Podniosła główkę do kóry i uśmiechnęła się do Jade - Ach tak. Już idę. A gdzie to jest?
Jade Alive
PostWysłany: Wto 14:51, 24 Sie 2010

Spojrzała na Rose oczami pełnymi bólu. Już się pogubiła w tym wszystkim.
- Irthien. Musimy o tym porozmawiać. - powiedziała hardo. Zamknęła oczy i z wielką trudnością nie pobiegła za elfką. Zerknęła na Przywódczynię Elfów i podeszła do niej. - Chodźmy do mojego pokoju w ruinach zamku. - zaproponowała. Była jakby nieprzytomna. Wciąż przed oczami miała widok Rosie.
Rose Smith
PostWysłany: Wto 14:04, 24 Sie 2010

Rose zamknęła oczy i policzyła w myślach do 10 chcąc przybrać w miarę obojętny ton.
- nie obchodzi mnie czym się żywisz Jade. Nie uczestniczę w twoich kolacjach i nie mam zamiaru - mówiła bezbarwnym tonem nie otwierając oczu - ale jeśli twierdzisz, że pomiędzy nami lub naszymi rasami jest tak wielka rysa obrzydzenia i niezgody, że warto niszczyć naszą przyjaźń to po prostu daj mi odejść.
Odwróciła się od niej tyłem i zaczęła odchodzić, znaleźć się daleko stąd, zasnąć i budząc się stwierdzić, że to był tylko koszmar.
Po jej policzku spłynęła jeszcze jedna łza i miała nadzieję, że to już ostatnia.
Jade Alive
PostWysłany: Wto 13:37, 24 Sie 2010

- Rose! - spojrzała na wszystkich zszokowana i pobiegła za elfką. - Rose! - złapała ją lekko za ramię i odwróciła do siebie przodem. - Rosie.. - zerknęła na nią z łzami w oczach. - Gdy ja pije krew ludzką to widzę w Twoich oczach odrazę.. I coś.. - zabrakło jej słów. - To jest dla Ciebie trudne.. I dla mnie też. Tak samo jest ze wszystkimi wampirami i elfami.. Oni się brzydzą wampirów.. - wzięła głęboki wdech. - Zrozum..
Rose Smith
PostWysłany: Wto 13:32, 24 Sie 2010

Rose spojrzała na nią zaszokowana ze łzami w oczach.
- jak ty możesz mówić takie rzeczy? - zapytała starając się znaleźć w tej Jade choć krztę swojej przyjaciółki
Pokręciła głową nie wierząc w to co właśnie usłyszała. Odbiegła od nich wszystkich wybuchając płaczem. Tak oto Rosie Smith straciła swoją przyjaciółkę tylko dlatego, że były odmiennych ras.
Jade Alive
PostWysłany: Wto 13:21, 24 Sie 2010

Spojrzała na Rose. W oczach Jade można było dostrzec ból.
- Przykro mi.. Ale ty cierpisz widząc jak ja zaspokajam swój głód. - szepnęła. - To trudne dla wszystkich.. Ale tak będzie lepiej.. - spuściła wzrok. To było dla niej trudne, ale musiała to zrobi
Rose Smith
PostWysłany: Wto 13:14, 24 Sie 2010

Rosie wytrzeszczyła oczy patrząc na Jade jakby mówiła po arabsku.
- co ty .. co ty mówisz Jade? - zapytała mając nadzieję, że się przesłyszała i uśmiechnęła się nerwowo - ty.. chyba nie myślisz, że.. - nie umiała dokończyć bo w jej gardle pojawiła się ghula. Czy jej przyjaciółka własnie powiedziała, że nie mogą się przyjaźnić?
Jade Alive
PostWysłany: Wto 12:54, 24 Sie 2010

Patrzyła z obojętnością na wyczyny wampira. Gdy usłyszała swoje imię i nazwisko wcale się nie przejęła. Trochę denerwowało ją, że nie zna języka w którym on mówił. Dlaczego jestem sama wśród elfów i oni to rozumieją a ja nie?!
Spojrzała na Jamesa. Coś z nim było nie tak.
- Nic Ci nie jest? - rozejrzała się dookoła, a jej wzrok spoczął na nowonarodzonym.
- Nie ma za co. - powiedziała w stronę Olivera. - Nie mów tak na mnie. - zerknęła na Jamesa, z którym wszystko wracało do normy i odetchnęła z ulgą. Przypomniał jej o małej dziewczynce. Zastanowiła się chwilę. - Zna ktoś może jakieś zaklęcie, czy coś, żeby ktoś zasnął? - rozejrzała się po twarzach zebranych. - Można ją jakoś 'uśpić' a potem powiedzieć, że to był tylko zły sen.. - zaproponowała. - Dziewczynce znajdę nowy dom i wszystko będzie dobrze. - wzruszyła ramionami.
Usłyszała głos elfki.
- Rose... Wiem.. - westchnęła cicho. - Po prostu wampiry nie powinny żyć obok istot kochających życie, bo prędzej czy później któreś z nich się wykończą. Albo wampiry albo elfy... - spuściła wzrok. To chyba było najlepsze rozwiązanie. Spojrzała na Irthien. - Moja Droga.. Może miałabyś ochotę porozmawiać na osobności? - zapytała po chwili. Bardzo ciężko było jej to zaproponować, ale chciała dobra wszystkich dookoła.
Oliver Taur
PostWysłany: Wto 10:15, 24 Sie 2010

- Ludzie, ja nie wiem o co Wam chodzi, najpierw Irthien płacze, mówi coś o języku elfów, coś o postawieniu na ziemi. Ja nic nie rozumiem! Niech mi to ktoś racjonalnie, powtarzam, racjonalnie wyjaśni. - powiedział napierając na wyraz "racjonalnie", po czym usiadł i powiedział do Nich - Wiecie co? Ja tu sobie pomedytuję, a Wy ustalcie jednolitą wersję - powiedział, spojrzał na wszystkich, po czym zamknął oczy i oddał się medytacji, zagłębiając się w tajniki mocy.
Rose Smith
PostWysłany: Wto 9:55, 24 Sie 2010

[nie było mnie kilka godzin i już muszę tyle nadrabiać O.o]

Rose uśmiechnęła się do Irthien.
- nie bolało, żartowałam tylko - powiedziała
Z wampirem, który chyba nazywał się Oliver zaczęło dziać się coś dziwnego. Uchyliła się szybko przed przedmiotami co spowodowało jej upadek. Dobrze umiała starodawny język elficki, bo nauczyła go jej babcia, słysząc jego słowa spojrzała przerażona na Jade, a później na Olivera, a w jej oczach pojawiły się łzy. Potem zobaczyła jak James upada, a jego oczy robią się czerwone jak oczy Olivera.
- to już nie jest dziwne - wyszeptała - to jest chore!
Nie wiedziała czy ktokolwiek ją słyszał, bo mówiła bardzo cicho. Wstała podpierając się ściany.
James Star
PostWysłany: Wto 9:52, 24 Sie 2010

Powoli wstał. - Dzięki Oliver. Dziewczynka żyje ale nadal trochę się boi, ale nic jej nie jest. O właśnie zasnęła. Otocjon słyszy bicie jej serca i wnioskuje że się uspokoiła. Ale ... długo to trwało - powiedział i po chwili ciszy zapytał - Co z nią zrobimy ? Przecież nie może się ciągle bać
Oliver Taur
PostWysłany: Wto 9:30, 24 Sie 2010

Oliver zobaczył co się dzieje z Jamesem i podbiegł do Niego, zobaczył Jego czerwone tęczówki i domyślał się już o co chodzi, James przejął jego emocje, uczucia i bóle, postanowił temu jakoś zaradzić, usiadł i zaczął się koncentrować na tym, aby jego emocje odeszły na bok, po kilku minutach udało się, Oliver przestał czuć złość do Jade i podszedł do Niej - Przepraszam Cię, o Pani - powiedział klękając na jedno kolano przed Jade, po czym dodał. - Czy wybaczysz mi mój haniebny występek?

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03