Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Sob 8:34, 22 Maj 2010
|
Nie rozpraszałam Cię! oO I lepiej opowiadaj, się czegoś dowiemy. |
|
|
|
Wysłany: Pią 21:27, 16 Kwi 2010
|
A szkoda. Chętnie przeczytałabym coś od osoby, którą chociaż choć trochę darzę czymś podobnym do zaufania. |
|
|
|
Wysłany: Pią 21:21, 16 Kwi 2010
|
Jak się będę dobrze czuł, to wypowiem się w pełni o 'duszkach', aktualnie taka jedna panna D. mnie rozprasza. |
|
|
|
Wysłany: Pią 21:14, 16 Kwi 2010
|
yhym.
Rozumiem. |
|
|
|
Wysłany: Pią 21:09, 16 Kwi 2010
|
Teoretycznie tak. Ale to też w zależności od rodzaju (nazwijmy go umownie 'duszkiem'( duszka, jego zamiarów. |
|
|
|
Wysłany: Pią 20:59, 16 Kwi 2010
|
No tak. Ale czy ty słyszałeś o tym, że można odstraszyć je wyklinaniem? |
|
|
|
Wysłany: Pią 19:54, 16 Kwi 2010
|
Uhh, bo wszelakie duchy/zmory/dusze(ile osób tyle określeń) są energią i dlatego możecie odczuwać zimne lub ciepłe podmuchy/powietrze. |
|
|
|
Wysłany: Pią 19:47, 16 Kwi 2010
|
Ja też wczesniej o tym nie słyszałam. Koleżanka mi tak poradziła i jej uwierzyłam. Szczerze to uważam, że to moja wyobraźnia ale chciałam sie dowiedzieć co wy o tym sądzicie. |
|
|
|
Wysłany: Pią 16:46, 16 Kwi 2010
|
E. Mogło. W sumie mogło. Chociaż nigdy nie słyszałam o wyzywaniu duchów. |
|
|
|
Wysłany: Pią 14:45, 16 Kwi 2010
|
No teraz ja opowiem swój przypadek..
Pewniego dnia rozmawiałam z koleżanką na temat śmierci bliskiej mi osoby. Ona też opowiadała mi historię kogoś z jej rodziny. Nagle zaczełyśmy płakać, choć wcale nie chciało nam się płakać. Potem obie głośno krzyknełyśmy. Głowa nas tak bolała jak nigdy w zyciu. Najpierw myslałam, że to skurcz, ale dziwiło mnie to, że obie w tym samym czasie miałyśmy dwie takie same reakcje. Po chwili wszystko było już normalnie. jak najszybciej chciałyśmy wyjść na dwór. Gdy szłam przez pokój nagle poczułam coś zimnego. Przystanełam. Poszłam krok dalej - ciepło. Wróciłam w tamto miejsce - zimno. Nie wiedziałam co sie dzieje. Zaczełam czytać w internecie. Postanowiłam poszukać coś o duchach i znalazłam to: istoty zimne, są one duszami zmarłych które umarły gwałtownie (tamta osoba o której rozmawiałyśmy umarła w wypadku samochodowym), gdy zacznie się je wyzywać - odejdzie. Nie wiedziałam co myśleć, ale przez kilka dni ciągle było mi zimno (to było lato). Pewniego dnia lezałam pod kocem ale było tak zimno, że zaczełam wyzywać tego niby ducha. Zezłoszczona wyszłam z pokoju. Następnego dnia zauważyłam, że nie jest mi zimno.
Wmówiłam sobie tego całego ducha czy to naprawde mógł on być? |
|
|
|
Wysłany: Śro 20:21, 07 Kwi 2010
|
A ja znam tylko teorię. Za praktykę nigdy nie miałam odwagi się wziąć. Chociaż wątpię, że w to w ogóle wierzę xD |
|
|
|
Wysłany: Śro 20:07, 07 Kwi 2010
|
Ja pod tym względem niestety kompletne beztalencie... Telekineza i tym podobne nawet mnie ciekawią, ale nie wiem, jak się do tego zabrać. Tak samo OOBE. Raz wydawało mi się, że to prawie to, a potem wszystko poszło się trzepać i nawet z LD mi nie wychodzi oO Ale żeby nie było, że jestem utalentowana inaczej, zrzucam wszystko na stres |
|
|
|
Wysłany: Śro 19:18, 07 Kwi 2010
|
'Magiję' mam gdzieś trzaśniętą w domu, ale szczerze mówiąc, 5/10 pamiętam co tam było.. |
|
|
|
Wysłany: Śro 18:11, 07 Kwi 2010
|
nie, ale może miałaś styczność z www.magiaz.fora.pl ? tam jest dużo ludzi, którzy zajmują się podobnymi rzeczami. (z tego co czytałam, na dużo większym poziomie) |
|
|
|
Wysłany: Śro 17:03, 07 Kwi 2010
|
To teraz ja...
Więc tak, z telekinezą bawiłam się w te wiatraczki, ale żeby było wiarygodne przykrywałam słoikiem, efekt fajny, chociaż to chyba najłatwiejsze ćwiczenie na świecie (jak dla mnie). Próbowałam przesunąć długopis, ale mi nie wychodziło, łatwiej było z klejem (może dlatego, że jest okrągły).
Jak coś jeszcze mi się przypomni to napiszę.
A teraz ja zadaje pytanie. Czytał ktoś "Magiję" Crowleya ? Albo spotkaliście się z jakimiś fajnymi książkami na temat hipnozy albo manipulacji ?
To ostatnio mnie interesuje. |
|
|