Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Sob 18:39, 13 Mar 2010
|
Gdy wszyscy opuscili sale, Letty wypuscila ciezko powietrze. Zapowiada sie pracowity rok. Sprzatnela swoje rzeczy i wyszla, pozostawiajac klase pusta.
***
Odglos szpilek roznosil sie po calej szkole. Tak, spoznila sie. Coz, kobiety sie nigdy nie spozniaja, to inni przychodza za wczesnie. Z hukiem otworzyla drzwi sali. Jak zwykle nie bylo zadych lawek ani foteli. Usmiechnela sie pod nosem, czekajac na uczniow. |
|
|
|
Wysłany: Sob 19:40, 13 Lut 2010
|
Nie odezwała się ani słowem, tylko spojrzała na Letty. Powinna się była cieszyć, że w ogóle przyszła. Ale skoro tak...
- Normalnie, ucieszyłabym się z takiego prezentu... Jednak przewiduję, że dla mnie będzie raczej nieużyteczny... - uśmiechnęła się lekko i opuściła klasę. |
|
|
|
Wysłany: Sob 19:32, 13 Lut 2010
|
Spojrzała na nowo przybyłą dziewczynę. Wampirzycę. Marr ucieszył fakt, że wszystkie rasy mają wspólne lekcje. Może będzie ciężko, ale przynajmniej szkoła nauczy ich wzajemnej tolerancji.
- Dobrze. Dziękuję za... spotkanie. Bo o lekcji trudno mówić. Jak będę miała dłuższą chwilę, chętnie do pani wpadnę. Nie lubię rozmawiać w pośpiechu. - uśmiechnęła się przepraszająco, po czym chwyciła torbę, rzuciła "do zobaczenia" i wyszła z sali szybkim krokiem. |
|
|
|
Wysłany: Sob 19:20, 13 Lut 2010
|
- Ach, w samą porę! Cóż za pięknie powitanie. Chyba poproszę Marcusa, aby zakupił Ci zegarek. Zdążyłaś na sam koniec lekcji! - zabiła cicho brawo i spojrzała na dziewczynę - Rozumiecie, że raczej nie ma sensu zaczynać tematu, skoro zostało 10 minut. Możecie się spakować oraz opuścić salę. |
|
|
|
Wysłany: Sob 19:16, 13 Lut 2010
|
Wlazła do klasy wolno, zupełnie jak nie przystało wampirowi. Ale po co miała się gdziekolwiek śpieszyć? Spojrzała na już zebranych w pomieszczeniu. Elf, człowiek. Okropna mieszanka.
- Dobry - przywitała się. Normalnie by tego nie zrobiła, ale wiedziała, że elfka mogła by się o to czepiać. |
|
|
|
Wysłany: Sob 19:00, 13 Lut 2010
|
Westchnęła. Spodziewała się tego.
- Och, Marriso, nie przejmuj się. Jest jeszcze druga, a niestety moim zadaniem jest poczekać na uczniów. - wzruszyła ramionami - Takie życie nędznego profesora. Jednak, pojawia się tutaj i zaleta owej sytuacji, mam szansę poznać swoją uczennicę. Powiedz, czym się interesujesz? |
|
|
|
Wysłany: Sob 18:54, 13 Lut 2010
|
Ponownie przytaknęła. Nie ma to jak oryginalność.
- Rozumiem. - zerknęła dyskretnie na zegarek. - Pani profesor... lekcja właściwie powoli się kończy, a oprócz mnie nikt nie przyszedł... I wątpię, żeby się zjawił. - powiedziała ostrożnie. - Chyba nic dzisiaj nie wyjdzie z lekcji. - westchnęła. To wstyd, że nikt nie przyszedł. |
|
|
|
Wysłany: Sob 18:47, 13 Lut 2010
|
- Jeśli będziesz musiała lecieć, to wymknij się spokojnie. Dziękuję, że mi powiedziałaś - dodała jeszcze i ruszyła w kierunku foteli. Ich kolor idealnie pasował do ciemnych zasłon - Jednak pozwól, że nie zacznę lekcji, jeśli sama masz zaraz uciekać. Niezbyt podoba mi się pomysł uczenia owych foteli. |
|
|
|
Wysłany: Sob 18:44, 13 Lut 2010
|
Przytaknęła, zapisując w pamięci nazwisko nauczycielki.
- Oczywiście. - powiedziała bardziej do siebie niż do nauczycielki i zajęła jedno z miejsc. I natychmiast brak ławek się rozjaśnił. Trzeba przyznać, że fotele są duuuużo lepsze.
[zaraz chyba muszę się zwijać, ale zobaczymy] |
|
|
|
Wysłany: Sob 18:40, 13 Lut 2010
|
- Marrisa Scrievens - powtórzyła głośno i zapisała na papierze. - Dobrze, Panno Scrievens, proszę zająć miejsce - podeszła do biurka, a następnie wcisnęła jeden z licznych guzików. Nagle pojawiły się wygodne fotele, które ustawiły się w kółko. - W wolnym czasie odwiedź mnie, moje nazwisko Taur. |
|
|
|
Wysłany: Sob 18:36, 13 Lut 2010
|
Rozejrzała się powoli po sali, badając wzrokiem każdy szczegół, każdy detal. Podobała jej się atmosfera panująca w klasie. "Zastanawiający jest brak ławek" stwierdziła ze zdziwieniem, jednak po chwili doszła do wniosku, że widać więcej będzie tu zajęć praktycznych niż teoretycznych. Z czego się ucieszyła.
- Och, w ogóle to dzień dobry. Tak wpadłam bez przywitania. - poprawiła się szybko, zła na siebie, za takie wejście. - Oczywiście, odrobię zaległości, jeśli zajdzie potrzeba. Marrisa Scrievens. - przedstawiła się. |
|
|
|
Wysłany: Sob 18:30, 13 Lut 2010
|
Spojrzała na dziewczynę, która przed chwilą wpadła do sali.
- Dobrze. Tylko będziesz musiała nadrobić nieco... Lub umówimy się na prywatną lekcję - uśmiechnęła się ciepło - Tylko powiedz mi, jak się nazywasz? |
|
|
|
Wysłany: Sob 18:24, 13 Lut 2010
|
Marrisa weszła do sali i położyła swoje rzeczy gdzieś tam pod ścianą, po czym zbliżyła się do biurka nauczyciela.
- Proszę pani? Nie jestem pewna, ale możliwe, że będę musiała wyjść wcześniej z lekcji... Wolałam uprzedzić, żeby potem nie było, że uciekam. - uśmiechnęła się delikatnie do elfki. |
|
|
|
Wysłany: Sob 17:56, 13 Lut 2010
|
W stali panuje półmrok. Nie znajdują się tu żadne ławki ani stołu. Można rzecz, że wygląda naprawdę pusto. Jednak w owej sali kryje się wiele tajemnic... Okna zaciągnięte są ciemną, fioletową zasłoną. Na ścianach znajdują się świeczniki, które lekko oświetlają pomieszczenie.
Letty w granatowej sukience weszła do sali i wzięła głęboki oddech. Nie wiedziała, jacy uczniowie ją spotkają. Może czymś zaskoczą? Posiadała nadzieję. Sprzątnęła kurz zaklęciem "chłoszczyc", aby nic ją nie drapało w gardle. Tak... Ponownie wzięła głęboki oddech, żeby się uspokoić. Stanęła na środku stali, wiedząc, że ma jeszcze całe 30 minut do lekcji. Jednak... panował tu klimat, którego za nic by nie oddała. Nie pomyślała, że kiedyś tu wróci jako nauczycielka. |
|
|