Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Nie 13:24, 18 Kwi 2010
|
Ray kontynuował swoją rozmowę z Letty:
- Każdy z nas jest po trochu artystą... Każdy z nas chce się zamknąć czasami gdzieś i uciec od tego zgniłego świata.. Tak samo jak każdy z nas chce być rozumianym i kochanym. Lub po prostu nie trzeba być artystą by zamknąć się w swoim świecie. - przerwał na chwilę by zebrać myśli - Ale każdy artysta po stworzeniu dzieła wraca do ludzi by je wszystkim pokazać... - tacy już jesteśmy. |
|
|
|
Wysłany: Czw 15:53, 25 Mar 2010
|
jeszcze tylko wampira mi tu potrzeba, pomyślała widząc wchodzącego na szczyt góry mężczyznę. Skrzywiła się na samą myśl o konwersacji z nim. Nie chciała nawet dopuścić do wspomnienia o jego zapachu. Przyglądała się nadchodzącemu z przekrzywioną głową i niechęcią malującą się na jej twarzy.[/quote] |
|
|
|
Wysłany: Czw 14:53, 25 Mar 2010
|
Wyczuł woń wilkołaka i poszedł za nią na wszelki sprawdzając czy ma łuk,kołczan i strzały.Silver krążył mu nad głową a on czuł się świetnie
-Wspinaczka dobrze mi zrobi-pomyślał zaczął się wspinać na górę |
|
|
|
Wysłany: Wto 21:31, 23 Mar 2010
|
Szła powoli ścieżką wiodącą na szczyt. Zerkała badawczo na boki. Pierwszy raz znalazła się na terytorium elfów. Nie czuła strachu, jednak świadomość braku sprzyjających jej istot, dawała się we znaki. Idąc już dłuższy czas spostrzegła Letty i Ray'a. Zatrzymała się z bezpiecznej odległości. Wciągnęła nosem powietrze, wdychając ich zapach.
- Elfy... - powiedziała do siebie, ruszając w ich stronę. |
|
|
|
Wysłany: Nie 20:49, 14 Lut 2010
|
- Patrzymy na to zupełnie z różnych stron. - westchnęła i położyła się na trawie. Swoje spojrzenie zawiesiła na bezchmurne niebo. Zgięła prawą nogę w kolanie, jednocześnie opuszczając niżej sukienkę. - Sądzisz, że jesteś uzależniony od człowieka i jemu zawdzięczasz wiele. Zgodzę się tu z Tobą. Jednak myślę o naszej egzystencji, teraźniejszej. Wiele się mówi o miesiącach milczenia oraz nieobcowania z ludźmi, aby oczyścić swoją duszę. Natomiast ile artystów odcina się od świata, by tworzyć swój własny na papierze czy płótnie? |
|
|
|
Wysłany: Nie 18:59, 14 Lut 2010
|
- No tak można powiedzieć, że jesteś Elficką patriotką - powiedział - Ale ja wrócę do starej myśli - przerwał na chwilę, żeby zebrać myśli - Jak myślisz jakby wyglądało twoje życie gdyby nie było w nim ludzi. Nie wiesz? - zapytał i nie czekając na odpowiedź dodał - Nawet mówić byś nie umiała. Jesteśmy ściśle zależni od ludzi obok nas. Ja od ciebie jak również ty ode mnie. |
|
|
|
Wysłany: Nie 16:16, 14 Lut 2010
|
Zaśmiała się.
- Na kamieniu nie. - rzuciła kamień w przepaść - W tym momencie mój fundament życia zginąłby. Opieram je... nie wiem sama na czym, może to natura daje mi siłę do życia, choć nie ukrywam to są też Przywódcy. I co jest również pewne... żyje dla elfów... Czasem gdy naprawdę traci się wiarę, mogę porozmawiać z Wami... Naprawdę jestem z tego dumna, że przewodniczę tak wspaniałej rasie. |
|
|
|
Wysłany: Nie 15:45, 14 Lut 2010
|
- To na czym ty opierasz życie? - zapytał - Na tym kamieniu - wskazał na jej dłoń - To trochę dziecinne jak na dorosłą kobietę - mówił dalej - Powiem więcej dziecinne i naiwne... - tu urawł, żeby nie powiedzieć za dużo. |
|
|
|
Wysłany: Nie 15:21, 14 Lut 2010
|
- Samotność nie jest zła, Ray, zależy jak się na nią patrzy. Ponadto czasem się ratunkiem dla zagubionej duszy człowieka. Ludzie... - westchnęła - za często zawodzą, aby na nich opierać swoje życie. Jeden ruch... I nagle owa składa zamienia się w proch. |
|
|
|
Wysłany: Nie 15:18, 14 Lut 2010
|
- Życia nie da się oprzeć na skale - powiedział bezwiednie - życie można oprzeć tylko na ludziach. To oni muszą być fundamentem. Bez nich jesteś jak zwierze pozbawione wszelkiej inteligencji. Tracisz wtedy cechy człowieka i po jakimś czasie przestajesz nim być. |
|
|
|
Wysłany: Nie 14:11, 14 Lut 2010
|
Przytaknęła głową.
- Dlaczego nagle zmieniasz się w wielkiego myśliciela? Jak na nastolatka, potrafisz zaskakiwać - powiedziała zupełnie szczerze i chwyciła kamień w dłoń. - Tak samo można powiedzieć, że ta skała jest fundamentem naszego życia, ale to my ją musimy zbudować. Myślałeś o tym, na czym chcesz opierać własne życie? |
|
|
|
Wysłany: Nie 13:55, 14 Lut 2010
|
- Musisz być cierpliwa - mówił powoli - Nie wszystko co może się stać będzie proste i szybkie - kontynuował - Nie możesz wymagać wielkich rzeczy, bo to te małe budują dopiero wielkie. Rozumiesz w jakim konspekcie to mówię prawda? - zapytał |
|
|
|
Wysłany: Sob 22:06, 13 Lut 2010
|
Zaśmiała się.
- I tu się mylisz. To przedmiot, którego nie zapomnisz, bo dostarczy Ci wrażeń, ja nie mam zamiaru pacykować się z Wami i teorią. - spojrzała na niego - Zmień ton, z takim zupełnie Ci nie do twarzy. |
|
|
|
Wysłany: Sob 16:55, 13 Lut 2010
|
- Obrony przed czarną magią - powtórzył powoli Ray głosem, który trochę przypominał głos Letty jakby próbował ją przedrzeźniać - Przedmiot, który będzie mnie uczył jak walczyć ze złymi duchami i innymi potworami - mówił dalej lekko drwiącym głosem... |
|
|
|
Wysłany: Sob 16:45, 13 Lut 2010
|
- Mój drogi, w szkole będę Cię spotkać jedną godzinę na cały tydzień. Jednak tam można poznać nieco Twój charakter. Wątpię w to, abym mogła Cię omijać tutaj, w Lesie Wspomnień. - mówiła wolno i cicho. - Będę uczyła Obrony Przed Czarną Magią. |
|
|