Autor |
Wiadomość |
<
/
Polana Siły
~
Wielkie Drzewo
|
|
Wysłany:
Nie 21:09, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Polana była miejscem dość niezwykłym, prawie cała skąpana w zieleni lecz gdzieniegdzie było widać różne rodzaje kwiatów dodające jej koloru. Na samym środku rosło ogromne, majestatyczne drzewo. Jego gałęzie przyozdobione dużymi liśćmi rozprzestrzeniały się na boki. Spokojnie można byłoby się pod nimi schronić np. przed deszczem. Aurore wolnym krokiem chodziła po polanie, miała spotkać się ze swoją siostrą, właśnie pod tym drzewem. Rzuciła torbę na bok i wygodnie usadowiła się na ziemi, opierając głowę o jego pień.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:13, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
Ucieszona, że zobaczy siostrę, wbiegła na polanę. Dziś jak zwykle ubrana w letnią sukienkę i sandały, uśmiechnęła się do drzewa. Tam właśnie ujrzała postać swojej małej siostrzyczki. Nie raz dawała jej w kość, lecz jako matka, siostra oraz przyjaciółka wciąż ją kochała. Często nazywała ją małą złośnicą. Podnosząc rękę do kręconych kosmyków, zatrzęsła bransoletkami. Podbiegła do postaci.
- Mała, a Ty nie słyszałaś, że trawa ma uczucia? Walnęłaś tą torbą, jakby Cię piorun trzasnął. - zaśmiała się i usiadła przy niej. Spojrzała na Aurore. Schowała jej kosmyk włosów za ucho - Tęskniłaś, złośnico?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:20, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Przepraszam trawko. - delikatnie pogłaskała źdźbła trawy uśmiechając się ironicznie. - Mam zły humor, ot tak po prostu. I oczywiście, że tęskniłam... - musnęła wargami policzek swojej siostry - ja bez Ciebie przecież usycham, nie radzę sobie i czuję się jakby ktoś wyrwał mi serce.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:23, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
- Och, niczym biedna różyczka bez wody - rzekła poetycko i uśmiechnęła się. - Oj, mała, też bez Ciebie nie potrafię żyć, choć zołza z Ciebie straszna. - pogłaskała ją po główce jak małe dziecko. Zawsze tak robiła. Można to było uznać za nawyk. Gdy zabrakło rodziców, tak właśnie ją usypiała. - Zły humor? Bujać to my, a nie nas. Co się stało, Aurore? - spytała poważnym tonem.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:27, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Automatycznie wtuliła się w siostrę, kładąc swoją głowę na jej ramieniu.
- Nie wyspałam się. - zmarszczyła nos. - I powiem Ci, że zołza to ja się mogę dopiero zrobić. Powiedz mi wszystko co wiesz na temat eliksiru pobudzającego, bo mam zadanie ze wspaniałych inaczej eliksirów a nie chcę mi się szukać. - w tej chwili u Aur włączyło się lenistwo, tym bardziej jeśli chodzi o naukę. To po prostu nie była jedna z jej ulubionych rzeczy.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:31, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
Głaskała jej włosy, a potem się zaśmiała.
- Kochanie... Nie idziemy na łatwiznę. Sama musisz nauczyć się myśleć oraz kombinować. Przecież wiesz, że nie będę podkładać Ci rozwiązania pod nos. - rzekła lekko oburzona. - Jesteś zdolną dziewczyną, bardzo ambitną, nie pozwalaj wkraść się lenistwu.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:36, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Ech... - westchnęła - zachowujesz się zupełnie jak mama, chociaż nie wiem jak ona się zachowywała. Ale takie teksty... kiedyś będziesz dobrą matką. - zakończyła uśmiechając się od ucha do ucha i wytykając siostrze w dziecinnym geście język.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:40, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
Wypuściła głośno powietrze.
- Nie... Mama nie była dobrą mamą... A Ty musisz się nauczyć sama walczyć, przecież nie będziesz mnie miała wiecznie - ucałowała jej główkę, kiedyś była taka malutka... - Poza tym, jak przypadła Ci lekcja do gustu? Kiedyś Ci przekuje ten jęzor - burknęła.
Ostatnio zmieniony przez Letty Taur dnia Nie 21:42, 14 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:45, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Umiem sama walczyć, tylko z Tobą jest po prostu łatwiej... - uśmiechnęła się szeroko - Lekcja? - parsknęła po czym przez chwilę nic nie mówiła - Nie lubię eliksirów, ale jakoś poszło. Chociaż liczyłam, że będę mogła pograć Marcusowi na nerwach... a tu takie rozczarowanie. - uśmiechnęła się jak aniołek po czym zaczęła śmiać.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:53, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
- Dla Ciebie to Pan Marcus - poprawiła ją i strzeliła pstryczka w nos. - Och, będziesz musiała przeboleć, bo szkoły Ci nie odpuszczę. I chodów na Obronie Przed Czarną Magią mieć nie będziesz. - dodała surowym tonem, bawiąc się kosmykiem włosów. - Poza tym jak będziesz starała się wyprowadzać Marca z równowagi... Nie chcesz tego robić. Wiem, że jest słodki, jak się złości.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:58, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wywróciła teatralnie oczami. - Tak, tak.. - powiedziała od niechcenia. - Ale dlaczego nie odpuścisz? Jestem zdolna bez szkoły. - On się nie daje, i to jest w pewnym sensie smutne bo dobrze bym się bawiła. - zachichotała.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:06, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
- Oceniasz po pozorach, jest naprawdę super, chociaż czasem za bardzo gryzie - zaśmiała się - Taka Twoja nędzna dola, że musisz go polubić. Każdy z nas ma swój urok, on też. To, że nie chciał się wdawać z Tobą w dyskusję na lekcji, nie oznacza, że jest do niczego. - stwierdziła i oparła się o pień drzewa. Zaczynał ją boleć kręgosłup od ciężaru siostry. Kiedyś była lżejsza.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:13, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- No dobrze, dobrze... - przygryzła dolną wargę patrząc w gwiazdy i odkleiła się od siostry. - Wybacz, ale jesteś tak trochę niewygodna. - zaśmiała się przy okazji rozciągając się na boki zupełnie tak jak kot. - Mów co u Ciebie.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:15, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
Odetchnęła z ulgą.
- No dobrze, że się skapnęłaś, bo jutro musiałabym zatrudnić masażystę. - zaśmiała się - U mnie? Teraz mogę powiedzieć, że jestem w pełni szczęśliwa. Mam Ciebie i nic więcej mi nie potrzeba. Może jednej malutkiej rzeczy... - powiedziała tajemniczym tonem.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:22, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Wiesz, mogłabyś zatrudnić przystojnego masażystę na dobry początek dnia. - puściła jej oczko z zawiadackim uśmieszkiem malującym się na jej twarzy. - Nieeee... - jęknęła przeciągle specjalnie przedłużając ostatnią samogłoskę. - Nie faceta.
|
|
|
|
|
|