Autor |
Wiadomość |
<
/
Osiedle
~
Stara kamienica
|
|
Wysłany:
Pon 15:50, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wyczuła znajomy zapach. Zanim elfka weszła do pomieszczenia Jade wiedziała kto idzie.
- Hej Rosie. - posłała dziewczynie przyjazny uśmiech. Wstała i czekała na dalszy bieg sytuacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 16:14, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Usłyszał odpowiedz od Błękitnoskrzydłego że dziewczynka dygocze, ale się już nie boi tak jak wcześniej. Spojrzał na Jade wzrokiem pełnym odrazy i pogardy. Kto może być takim potworem - zastanowił się - tylko wampiry i wilkołaki. Ale wilkołaki działają nieświadomie, a wampiry muszą, ale mogą pić zwierzęcą
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 17:29, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Leżał tam, dopiero po chwili wróciły do niego zmysły, usiadł i złapał się za głowę, nie z powodu bólu, ale z powodu zamieszania które wywołał. Po chwili spojrzał na Jamesa - James, wszystko w porządku? Co z dzieckiem? Co z Twoim przyjacielem, nic mu nie jest? - zasypał Go gradem pytań, a ostatnie powiedział w myślach. - Przyjacielu, nic Ci nie zrobiła? - po czym wstał i podszedł do Siostry - Przepraszam Cię że musiałaś interweniować, ale ja nie mogę patrzeć jak ktoś zabija dzieci, do tego małe i bez bronne, już lepiej jakby dorosłego zabiła, Dorosły coś już przeżył, zasmakował życia, a One? Nic! - powiedział i upadł, po czym schował głowę w kolanach i rozmyślał nad zaistniałą sytuacją.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:24, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
Rosie kiwnęła tylko głową i uśmiechnęła się blado do Jade. Rozejrzała się po pomieszczeniu i wtedy ujrzała martwe ciała małych dzieci. Blok rysunkowy wypadł jej z ręki uderzając z hukiem o podłogę. Zatkała sobie usta dłonią, a przed jej oczami zaczęło robić się ciemno. Oparła się o ścianę żeby się nie przewrócić. Zaczęła szybko oddychać i z trudem powstrzymywała szloch. "Co ja tu jeszcze robię?" - przeszło jej przez myśl.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 19:49, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Prychnęła pod nosem. Z gracją odgarnęła długie, blond włosy z ramion. Jej kamienna twarz nie wyrażała żadnych emocji. Rozejrzała się dookoła lodowatym wzrokiem. Głowę uniosła dumnie, a ręce założyła na piersi czekając aż Letty coś powie. Wiedziała, że nie ma co kłócić się z Oliverem, bo i tak go nie przekona co do swoich racji, a jako osoba o wybuchowym charakterze mogłaby mu coś zrobić.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:11, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
Spojrzała wściekła na Olivera. Padł na kolana, zwijając się z bólu, bowiem tysiące ostrzy raniło go od wewnątrz. Pomimo tego, że to był jej brat, nie będzie tolerować głupoty, widocznie słowa na niego już nie działają.
- Zaatakowała dzieci?! To jest jej teren! - odpowiedziała, zdziwiona jego bezczelnym tonem. Właśnie w takich momentach powtarzała sobie, że nie chce mieć dzieci, nigdy w życiu. Nie dość, że zemdlał to jeszcze walczył ze swoją Przywódczynią. Nie mogła zrozumieć, dlaczego jest tu taki tłum. - Co za... - warknęła, idąc w stronę Jade. Głośno tupała obcasami, wciąż była mocno zdenerwowana. Zagryzła lekko usta, aby przypadkiem nie zacząć walki z Przywódczynią Wampirow.
- Jade, moja droga, przepraszam za tego lekkomyślnego nowonarodzonego. W naszej krwi niestety płynie bunt i nieposłuszeństwo. - wytłumaczyła zgrabnie, odstawiając na bok emocje.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:39, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
Wszystkie głosy dochodziły do Rose jakby z daleka. Starając się nie patrzyć na martwe ciała wyszła z pomieszczenia chwiejnym krokiem nawet nie wysilając się aby podnieść blok. Tuż za drzwiami oparła się i z zamkniętymi oczami zjechała na dół dziurawiąc sobie tył bluzki. Zaszlochała cicho chowając twarz w dłoniach. Cały czas miała przed oczami nieżywe dzieci, to ją przerosło. Nie była wampirem, więc tego nie rozumiała. Obiecała sobie, że gdy tylko będzie w stanie wstać to odbiegnie stąd i nigdy nie wróci!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:59, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Kiwnęła lekko głową cały czas patrząc na Letty.
- Nie ma sprawy. - powiedziała po chwili opanowanym tonem. Była zła, że Oliver w ogóle jej nie słuchał. To ona powinna brać za niego odpowiedzialność. Trzeba to zmienić.. pomyślała. Spojrzała na Rosie, która wyszła z kamienicy. Zapomniała kompletnie, że elfka jest wrażliwa. Letty chyba sobie poradzi.. Podniosła blok i ołówek i poszła do Rose. - Do widzenia. - rzekła i już jej nie było. Stanęła przed przyjaciółką. - Rose.. - szepnęła. Wiedziała, że dziewczyna czuje do niej odrazę.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:09, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
Rose pokręciła głową jakby starała się wyrzucić z niej to co przed chwilą zobaczyła.
- te ciała - wykrztusiła tylko a spod jej dłoni wypłynęły łzy, zaszlochała ponownie
Wiedziała, że jej przyjaciółka była wampirzycą i zabijała ludzi, ale nie spodziewała się, że kiedykolwiek będzie widziała jej ofiary. Oparła głowę o ścianę i oddychała głęboko żeby się uspokoić. Oczy jednak miała nadal zamknięte.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:19, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Podniosła rękę do góry chcąc pogłaskać nią Rosie, ale opuściła ją. Nie wiedziała, czy elfka w ogóle chce mieć z nią do czynienia. Jeżeli nie, to była w stanie dla dobra przyjaciółki odejść i już nigdy nie wrócić. Nie chciała nic mówić bo wiedziała, że to nie ma sensu. Gdyby zaczęła się tłumaczyć tylko pogorszyłaby sprawę.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:19, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Zwijał się, po czym wstał i padł na kolana przed Letty - Dziękuję moja Pani - powiedział i pokłonił się, po czym spojrzał złowieszczo na Jade - Nigdy nie zaakceptuję Jej zwierzchnictwa! - powiedział w stronę Jade - Tylko Ty jesteś moją Panią - powiedział do Letty i oddał Jej pokłon, po czym zrobił złowieszczą minę i z gracją, jaką nakazywało mu jego pochodzenie powstał z ziemi, delikatnie otrzepał kolana i ogarnął swoje włosy z czoła i oczu, następnie stanął w kącie i czekał na dalszy rozwój wydarzeń.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:22, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
[ Jeszcze mnie brakuje xD ]
Irthien wiedziała, że coś się święci. Że coś ciekawego się dzieje. Tylko oczywiście jej tam nie było? A dlaczego? Sama nie wiedziała. Może nie powinna się mieszać w cudze sprawy. A co tam! Powracając do sprawy. Irthien szwędała się jak zwykle po terenie, na którym zdecydowanie nie powinna być. Zauważyła jakąś kamienicę, więc udała się w jej stronę. Weszła do środka i było w jej zadziwiająco dużo ludzi.
- Siemka wszystkim! - powiedziała jak zwykle tryskając radością.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:25, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Odwróciła głowę w stronę pomieszczenia słysząc głos nowonarodzonego.
- Pff.. - prychnęła. Miała serdecznie dość Olivera Clouda, ale Oliver Taur był jeszcze gorszy. Nie chciała wdawać się z nim w pyskówki, bo wiedziała, że to nie ma sensu.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:28, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
Rose powoli otworzyła oczy i starła z policzków łzy i chrząknęła cicho by choć w jakiejś części przywrócić swój głos do normalnego stanu.
- jestem zbyt wrażliwa - szepnęła gdyż mimo wszystko bała się, że głos będzie jej się trząsł - dobrze wiedziałam, że jesteś wampirem wiec niby czego się miałam spodziewać? Że co rano pijesz kubek krwi przez słomkę?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:28, 23 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
Popatrzyła się raz na Jade, a raz na Olivera. Nie rozumiała tutaj niczego. Wsystko było takie... dziwne. Może dlatego, że za późno przyszła.
- Ej, a co co chodzi? - zapytała zdezorientowana. Oczywiśnie nie była w temacie. Jednak miała nadzieję, że coś jej jednak powiedzą.
|
|
|
|
|
|