Autor |
Wiadomość |
<
/
Osiedle
~
Osiedle
|
|
Wysłany:
Czw 0:40, 15 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Krew zwierzęca wcale nie jest paskudna.
Spojrzała ponurym wzrokiem na Jade.
- Jade ?
Przyjrzała się siostrze badawczo. W jej oczach ujrzała odpowiedź, która nie całkiem ją usatysfakcjonowała.
- Ach, więc wybierasz krew ludzką.. Rozumiem. A przynajmniej postaram się zrozumieć.
Usiłowała się uśmiechnąć, ale zamiast tego na jej ustach ukazał się paskudny grymas.
Ostatnio zmieniony przez Martha Jessica Leto dnia Czw 0:41, 15 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 9:07, 15 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przyszedł niosąc tyle drewna ile był w stanie. Położył je obok leżących na ziemi postaci i wyprostował się.
- Ja tam też wole krew ludzką - Przyznał patrząc na nową wampirzycę - Łatwiej się nią nasycić - Rozejrzał się - A gdzie poszła Kali? - Zapytał nie widząc nigdzie przywódczyni.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 9:15, 15 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na Marthę przepraszająco.
- Tak.. Ludzką.. - mruknęła. Spojrzała na James'a. - Kali poszła zapolowac. - zerknęła na drewno. - Trzeba to podpalic.. - westchnęła. wzięła do ręki zapałki.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 9:19, 15 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Ja wolę zwierzęcą.
Nonszalancko wzruszyła ramionami, przyglądając się siostrze i nowo poznanemu wampirowi.
- Nie potrafiłabym zabic człowieka nawet w zamian za jego krew.
Zaśmiała się gorzko.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 9:22, 15 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzał ponownie na nową wampirkę.
- Kwestia przyzwyczajenia, kiedy poluje to kieruje się instynktem - Przyznał zamyślony - Często nawet nie zwracam uwagi na co lub na kogo poluję. - Powiedział patrząc jak Jade rozpala ogień
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 9:25, 15 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Kucnęła przy wampirzycy, położyła na jej piersi kilka drewienek. Westchnęła ciężko. Podpaliła drewno.
- Żegnaj 'mamo'.. - szepnęła. Odwróciła wzrok od niej, w oczach miała żal. Podeszła do wampira. Zrobiła to samo co przed chwilą. W gardle miała gulę. Zakryła twarz dłońmi.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 9:38, 15 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzał na nią współczująco. Nie wiedział co zrobić, praktycznie nigdy nikomu nie współczuł. Niepewnie położył swoją dłoń na jej ramieniu, żeby choć w ten sposób ją wesprzeć. Uśmiechnął się smutno patrząc na palące się ciała wampirów. Przez chwilę z przerażeniem stwierdził, że to on mógł zaatakować Jade i to przez niego mogła się stać tym czymś, czym teraz się stała.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 9:42, 15 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
- Jade..
Podeszła do siostry i spojrzała na nią ze smutnym uśmiechem na ustach.
- Widocznie tak musiało się stać.
Westchnęła cicho, wpatrując się w ogień.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 9:45, 15 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na Jamesa i Marthę. Gdyby nie była wampirem, z jej oczu z pewnością leciały by łzy. Usiadła bezradnie na ziemi. Nogi podkuliła do siebie i objęła je rękoma.
- Musiałam tak zrobic.. - szepnęła łamiącym się głosem.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 10:55, 16 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Słuchała rozmowy oparta o róg najbliżej stojącego domu:
- Jeśli cię to pocieszy - mruknęła cicho, a na jej twarzy pojawił się zawistny uśmieszek - Duża część nowo narodzonych pozbywa się swoich stworzycieli w przeciągu roku, jeśli ci postanowili ich ograniczać, czy otoczyć tzw."opieką". Nie zrobiłabyś tego ty, zrobiłby kto inny - skwitowała.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 13:42, 16 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na Kali.
- A oni by ich torturowali.. - stwierdziła głosem bez wyrazu. Pociągnęła nosem. Wzięła głęboki wdech. - Czyli dobrze się stało? - zamrugała oczami, rozglądając się dookoła.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:48, 16 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaśmiała się cicho:
- Pomyśl o tym inaczej. Ludzkie rodziny są zupełnie inne... Dla ludzi to co dzieje się u wampirów określa się mianem patologii. Nowo narodzeni przez pierwszy rok, po przemianie oczywiście, są bardzo silni i niedoświadczeni, przez co "rodzice"- skrzywiła się - wykorzystują "dzieci" do własnych celów. Jesteście bardzo podatni na manipulację, łatwo wpadacie w złość, macie problemy nad panowaniem nad instynktem - prowadziła mini wykład. - Nie masz co za nimi płakać. To bez sensu.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:50, 16 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Westchnął cicho przysłuchując się rozmowie dziewczyn.
- Mój stworzyciel zajmował się tresowaniem nowo narodzonych. - Powiedział z nutką irytacji w głosie - Ja go nie zniszczyłem, inni zrobili to za mnie. A szkoda, że sam nie mogłem się z nim rozprawić. - Na jego twarzy pojawił się chytry uśmiech, kiedy wspominał to wydarzenie - Słuchaj Jade, wiem jak się teraz czujesz, ale zobaczysz, za rok czy dwa będziesz to wspominała jako jedno z najlepszych decyzji w swoim życiu - Powiedział z uśmiechem, który miał dodać otuchy, choć nie był pewny czy mu wyszło.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:59, 16 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała najpierw na Kali, potem na James'a.
- Naprawde? - uśmiechnęła się delikatnie. Wstała z ziemii i otrzepała spodenki. - W takim razie nie będe rozpaczac.. No bo oni chcieli mnie zabic.. - skrzywiła się. - A ja zemściłam się.. To chyba normalne, prawda? - zapytała z nutką nadzieji w głosie.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:05, 16 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Przysłuchała się słowom swoich towarzyszy i pokiwała głową w zamyśleniu.
- Tak, Jade, to normalne. Tak właśnie działa instynkt. Chcieli Cię zabić - musiałaś się bronić, by nie zginąć. Nieważne kim byli, ważne co próbowali zrobić.
Spojrzała z nieskrywaną nienawiścią w płomień ognia. Gdyby skrzywdzili Jade..dorwałaby ich jako pierwsza i z zimną krwią po prostu zabiła.
- Głowa do góry, Bliźniaczko. Nie ma co się tym przejmować.
Zmierzwiła jaj blond włosy w siostrzanym geście i uśmiechnęła się pod nosem.
|
|
|
|
|
|