Autor |
Wiadomość |
<
/
Osiedle
~
Osiedle
|
|
Wysłany:
Wto 21:12, 13 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Kręciła się w pobliżu osiedla po drodze pytając, czy ktoś przypadkiem nie widział Jade. Prawie każdy śmiertelnik posłusznie wskazał jej drogę, choć w oczach każdego z nich Martha dostrzegła strach. W pewnym momencie z dala zobaczyła jasnowłosą postać, która - ku jej przerażeniu - siedziała na trawie, trzęsąc się. W mgnieniu oka znalazła się przy niej, opierając dłonie na jej ramionach.
- Jade.. Jade.. nic Ci nie jest ? Co się stało ?
Wyszeptała miękko, rozglądając się. Jakiś chłopak walczył i Martha widziała, że nie wychodziło mu to najlepiej, choć na jego twarzy wciąż malowała się zaciętość.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:42, 13 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zdezorientowana rozglądała się za mężczyzną.
- Gdzie on jest? - myślała gorączkowo. Widząc jak chłopak walczy z wampirzycą zbliżyła się do nich uderzając ją z całej siły w twarz. Kobieta odleciała trochę do tyłu, na zdartych policzkach pojawiła się szybko zasychająca wampirza krew. Kali była wściekła. Jak mogła pozwolić, by Jade została ugryziona.Patrzyła na wampirzycę z góry, sama cała ubrudzona była ludzka krwią. Przestała się kontrolować.
Wyczuwając pojawienie się wampira, zaatakowała go kumulując w uderzeniach całą swoją wściekłość, którą dodatkowo podsycił zapach krwi przez niego przyniesiony, zapach Jade. Zawarczała głośno, chcąc dać upust swoim emocjom.
- Już najadłeś się?- niemalże krzyknęła, kąsając go w szyję.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 11:29, 14 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Znalazła się tu w mgnieniu oka. Jej burgundowe oczy były przepełnione żądzą zemsty. Wiatr rozwiewał jej długie włosy. Teraz musiała wyglądac jak jej siostra bliźniaczka. Zobaczyła cztery wampir. Jeden leżał na ziemii martwy. Syknęła na wampirzycę. Podbiegła do niej. Była wściekła. Chciała ją zabic, za to, że chciała skrzywidzic Irthien. Odsłoniła kły. Wzięła ją w ręce i wgryzła się w jej szyję. Rozszarpała ją. Rzuciła na ziemię ciało bez głowy. Skrzywiła się.
- Głupia małpa! - syknęła do martwej wampirzycy. Wreszcie przypomniała sobie o reszcie wampirów. Spojrzała na Kali i chłopaka. Żądza zemsty zupełnie zniknęła z jej oczu. Pozostało tylko niedowierzanie, że jest do tego zdolna.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 11:41, 14 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Walczył z wampirzycą zacięcie, kiedy pojawiła się Kali i rozszarpała kolesia. Po jakimś czasie pojawiła się ta blondyna, Jade - tak chyba miała na imię. Była.. o mój Boże, ona była wampirem! Wytrzeszczył oczy ze zdziwienia, a później jeszcze bardziej kiedy zobaczył jak rozszarpuje kobietę z żądzą zemsty w oczach.
- Wow - Wydusił zaskoczony wpatrując sie w nią, później przeniósł wzrok na Kali - Em.. jestem James, chyba się jeszcze nie przedstawiłem. - Powiedział z kamienną twarzą i spojrzała na dwa ciała leżące na ziemi - Trzeba by chyba coś z nimi zrobić, nie?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 11:43, 14 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na chłopaka.
- Jestem Jade. - powiedziała po chwili. Spojrzała na niego, potem przeniosła wzrok na dwa ciała. Pokiwała glową. - Chyba tak.. - mruknęła. Odwróciła wzrok. Nie mogła patrzec na wampirzycę, którą przed chwilą zabiła. Przerażało ją to..
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 14:34, 14 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uśmiechnęła się ukazując wydłużone kiełki
- Oni tak jakby żyją - wyjaśniła - Zabicie wampira wymaga przebicia mu serca i spalenia.(nie mój wymysł) Bez tego zregenerują się za jakąś godzinę może dwie.
Odwróciła się do Jade:
- A jednak wybrałaś nasze życie - na jej twarzy nie zagościł uśmiech - W pewnym sensie to twoi rodzice. Wampiry, które Cie stworzyły... - zawahała się - Nie wiem czy wiesz, ale w zamku są sale tortur... Możemy pozbyć się ich teraz lub jeszcze pomęczyć... Wybór zostawiam tobie, Jade - przejechała dłonią po zranionym ramieniu. Rany po Jadzie nie goiły się dobrze, nawet na wampirze.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 14:39, 14 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na nią zszokowana. Tortury?! Nie! Nie chce tego! Moi rodzice.. Nie mogła opanowac drżenia ciała, gdy usłyszała słowo 'rodzice'.
- Nie. Tu i teraz ich zabijmy. - powiedziała lekko drżącym głosem. Nie nawidziła znęcac się nad innymi. Wzięła głęboki oddech. - Najlepiej ty to zrób.. - mruknęła, odwracając głowe, w przeciwną stronę.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:23, 14 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Twoja wola - czarne oczy zapłonęły lekkim zawodem - W takim razie James idziesz po drewno na opał - organizowała pracę - I czy ktoś jest w stanie wyczarować lub zorganizować ogień? Byłabym wdzięczna...- jej ton mówił zupełnie co innego. Nie czekając na odpowiedź pobiegła po kołki.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 18:08, 14 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na Kali. Pokiwała głową.
- No to ja znajdę ogień.. - rozejrzała się dookoła. Szybko weszła do jakiegoś domu. Zaczerpnęła powietrza. Czuła zapach ludzki, ale tylko jego resztki. W domu nikogo oprócz niej nie było. Zaczęła rozglądac się po pomieszczeniach. Znalazła kuchnię. Wzięła wdech. Poczuła zapach siarki. Znalazła zapałki. Wybiegła z domu. Stanęła przy martwych wampirach. Pomyślec, że znalezienie zapałek zajęło jej kilka sekund. Była pod wrażeniem. Zobaczyła, że ciało wampirzycy zaczyna 'szukac' swojej głowy. Krzyknęła. Po chwili podbiegła do ciała i kopnęła je dalej od głowy, żeby uniemożliwic mu 'regenerację'.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 18:26, 14 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wróciła akurat w momencie, gdy Jade zaczęła krzyczeć. Zachichotała widząc jak ta kopie głowę wampirzycy. Spokojnie podeszła do ciała kobiety i z lubością powoli wbijała jej kołek w serce. Całe ciało drżało w bólu, nawet odcięte części.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 18:30, 14 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Skrzywiła się patrząc na dreszcze martwe wampirzycy. Podała Kali zapałki.
- Prosze.. - spojrzała na nią. -Co teraz zrobic? - zapytała odwracając wzrok od oderwanej głowy. Wzięła głęboki wdech powietrza.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 18:34, 14 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Czekamy na drewno, po które skoczył James. - odparła siadając na ziemi. Obserwowała ciało mężczyzny, które powoli pełzło do regeneracji.
- Jak ja nie cierpię tej roboty... - westchnęła wbijając i jemu kołek w serce.
-A właśnie Jade - przypomniało jej się - Jak się czujesz w pierwszych chwilach nowego życia?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 18:38, 14 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Usiadła na ziemi, obok Kali. Jak się czuła?
- Wiesz, że dobrze? - spojrzała na nią z lekkim uśmiechem na twarzy. - Troche dziwnie. No bo wszystko jest takie inne. Ale też się ciesze, bo nareszcie będe mogła zobaczyc wieczorem gwiazdy, których gołym okiem nie widziałam jako człowiek.. - uśmiechnęła się szerzej. - I to łaknienie krwi.. Dziwne uczucie.. Ale chyba przywykne.. Muszę.. - poprawiła się szybko.[/i]
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 20:33, 14 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Wyłoniła się z cienia i zajęła miejsce obok Jade.
- Będziesz musiała do tego przywyknąc, siostrzyczko. Zamierzasz żywic się krwią zwierzęcą, prawda ?
Rzuciła Jade ukradkowe spojrzenie. Wiedziała, jak dziewczyna musi się teraz czuc. Skołowana, lekko zdezorientowana. Wszystko musi wydawac jej się nowe przy zaostrzonych zmysłach.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:43, 14 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Zwierzęcą? - spytała z niesmakiem - Przecież to jest obrzydliwe!
Przypomniała sobie o głodzie:
- Zaraz wracam, idę coś zjeść - podniosła sie w pobiegła poszukać kolacji.
|
|
|
|
|
|