Autor |
Wiadomość |
<
/
Osiedle
~
Osiedle
|
|
Wysłany:
Nie 21:00, 11 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Odetchnęła z ulgą.
- To dobrze.. - uśmiechnęła się. - Tak? - wzruszyła ramionami. - Może. W końcu jesteśmy kuzynkami. - spojrzała na nie. - Co tutaj robicie? Dosyc tu ponuro.. - wzdrygnęła się.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:23, 11 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
Wlepiła wzrok w ziemię i zaczęła bawić się spódnicą.
- No, więc jak tu przyszłąm, bo była ciekawa co to za miejse - stwierdziła. Pomińmy fakt, że ciekawiło ją każde miejsce, jednak to w tej chwili nie było istotne. - Ano i owszem. Jest bardzo ponuro - Irthien zaczęła rozglądać się dookoła. Było strasznie. Gdy spojrzało się na jakiś dom nagle odlatywało od niego stado ptaków. Jak w jakimś horrorze.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:47, 11 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Czyżby można było poczuć we krwi klimat grozy? Głośno śmiało się życie nad głupotą zebranych. Wyciągnęło chuderlawą dłoń w ich stronę i poruszając ciałami niczym marionetką - zaczęło mącić, kombinować, a co najważniejsze straszyć.
Zastanawiało się, czy przeczuwają zajście?
Nie czuło ich pulsu, nie potrafił.
Nie oddychało, nikt go nie nauczył.
Zaśmiało się chłodno i poruszyło marionetkami.
Dwoje postaci skradało się kamienistą drogą osiedla. Czyż to niezabawne, jak ich oczy błyszczały w świetle księżyca? Och, tylko ono widziało w nich pragnienie krwi. Ten błysk, ta iskra, śmiertelniku, jak można być tak ślepym? Czuły zapach śmiertelnika - ni to dla niego fiołki, ni czekolada - oraz elfa, od razu wzdrygnęły się na smak jego krwi. Głód, to on kierował ich ciałem. Och, życie też.
Schowały się za krzaki, przed którymi stały dziewczyny. Od ofiary dzieliło ich jedynie trzydzieści metrów. Jedna z postaci nadepnęła na gałązkę, powodując charakterystyczny trzask.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:52, 11 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
Zaczęła rozglądać się po całej okolicy. Na prawdę nie podobało jej się to miejsce. Zapięła guziki w sweterku, bo było niezwykle zimno. Nagle usłyszała jakiś trzask. Odwróciła się na pięcie w stronę tajemniczego dźwięku i zaczęła obserwować uważnie źródło, z któego się ten dźwięk wydostał. Niestety nic nie zauważyła. Niesamowicie przestraszona odwróciła się w kierunku koleżanek.
- Ekhm... WY też to słyszałyście? - zapytała z drżącym głosem.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:04, 11 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wzdrygnęła się.
- Niestety tak.. - spojrzała na nią. W jej oczach czaił się strach. - Co to było? - spytała drżącym głosem. - Nie podoba mi się tu.. - jej ciałem przeszedł dreszcz.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:29, 11 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
Westchnęła. Chyba nikomu się tutaj nie podobało. Cóż, całą ta sytuacja z tymi ciągłymu wypadkami nieco nudziła Irthien. Na każdym kroku miałą jakieś przygody. Niekoniecznie takie pozytywne. Może po prostu w końcu coś powinno ją zobić? tak dla świętego spokoju. Irthien miała już dość ran, blizn i innych rzeczy, które pozostawiało dla niej każde wydarzenie.
- Mi też się nie podoba Jade. Mi też.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:47, 11 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na nią.
- Irthien. Boje się. - wzdrygnła się. - Może to jest nam pisane.. Śmierc w zapomnianym przez Boga osiedlu.. - westchnęła ciężko. Odwróciła się w strone krzaków. - Jestem gotowa. Co ma byc to będzie. - zamknęła oczy czekając na cios.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 12:22, 12 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Dość - krzyknęła widząc co się dzieje. Była tu akurat przypadkiem na polowaniu, wyczuła kilkoro osobników: wampiry, elfkę i człowieka.
- Co tu się dzieje? - skrzyżowała ręce na piersi stając tuż przed dziewczynami - Dlaczego atakujecie mieszkańców Lihtium? Wojny kolejnej się wam zachciewa? - była zła, bardzo zła, nie mogła opanować wściekłości w głosie.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 15:38, 12 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Szedł na polowanie, bo już od jakiegoś czasu jego oczy przypominały czarne węgielki i siłą musiał się powstrzymywać od zaatakowania kogoś w Lihtium. Po chwili jego chód przekształcił się w szaleńczy bieg. Nogi same pokierowały go na osiedle w Phiolmix, gdzie mógł zapolować. Już z daleka zobaczył grupkę osób, więc przyspieszył. Czyżby miał dzisiaj szczęście? Wziął oddech chcąc jeszcze chwilę rozkoszować się zapachem ofiar, ale wśród nich poczuł elfa, człowieka i .. wampiry? No co jest?! Kiedy dotarł do grupki rozpoznał osoby mieszkające w Lihtium i przywódczynie wampirów. Świetnie, po prostu świetnie
- Już nawet tu nie można zapolować - Warknął zatrzymując się
Jego wzrok spoczął na blondynce od której to zapach był najbardziej kuszący. Ah.. jaki był głodny! Miał teraz wielką ochotę zatopić zęby w tej bezbronnej osóbce!
(Tu chodzi o Jade jak coś)
Ostatnio zmieniony przez James Allen dnia Pon 15:52, 12 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 15:49, 12 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
Ucieszyła się widzac Kali. Ona to zawsze umiala zjawić się w najmniej oczekiwanym miejscu co było plusem, a szczególnie w chwili, w któej coś zagrażało jej życiu.
- Cześć Kali - pomachała do niej wesoło. Potem jednak mina jej spochmurniała. Przyszedł kolejny wampir, który był głodny co było widać gołym okiem.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 15:52, 12 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- No nie, więcej was tu matka nie miała, warknęła w myślach.
- Witaj Kochana -przywitała się odruchowo.
Odwróciła głowę w kierunku nowo przybyłego podopiecznego. Nie przypominała sobie by widziała go kiedykolwiek wcześniej.
Widziała przemożny głód w jego oczach, ale to akurat trudne nie było.
- Nie ślin się tak - uśmiechnęła się złośliwie - To nie jest twój obiad.
Ostatnio zmieniony przez Kali Raito dnia Pon 15:53, 12 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 16:03, 12 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
Chyba pierwszy raz znalazła się w tak straszliwej sytuacji. Nie chcia la by doszło do rękoczynow, albo co gorsza do nogoczynów, bądź do innego rodzaju walki. Może Irthien i reszta, Jade i Elsa powinny się stąd zmyć? W sumie przecież to był teraz wampirów i one raczej nie były tutaj mile widziane.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 16:05, 12 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Słysząc myśli przywódczyni uśmiechnął ironicznie, a słysząc słowa kierowane do niego warknął cicho.
- Umiem się kontrolować - Powiedział niezadowolony - Ale o ile się nie mylę, to tylko tu możemy polować i nie wiem dlaczego ofiary tak chętnie tu przychodzą! - Wskazał podbródkiem na elfa i kusząco pachnącą blondynkę- W Lihtium są bezpieczne, a tutaj każdy obcy wampir rozprawił by się z nimi zanim by zdążyły krzyknąć pomocy. - Był wściekły, że musi zwlekać z polowaniem.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 16:05, 12 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Cześć. - przywitała się z Kali. Uśmiechnęła się do niej. Zobaczyła nowo przybyłego wampira. Po jej plecach przeszły ciarki, gdy spostrzegła, że chłopak się na nią patrzy, wzrokiem nie wróżącym nic dobrego. O, oł..
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 16:12, 12 Lip 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
- Jade... - przełkneła głosno ślinę - Może... Stąd, że tak powiem... uciekniemy? - szepnęła i złąpała ją za dłon. Miała nadzieję, że sie nie obrazi, bo ta na prawdę się bała całej sytuacji. Otworzyła usta by powiedzieć coś złośliwego do wampira, jednak dla własnego bezpieczeństwa się powstrzymała.
|
|
|
|
|
|