Wyspa na środku morza

Wampir

Udał, że się zastanawia.
- Czy ja wiem... może i by wystarczyło, ale jeszcze płynąłem z tobą całą drogę od Klifu i zauważ że cię nie zrzuciłem - powiedział - przykro mi ale musisz bardziej się postarać! - dodał kiwając głową i uśmiechając się szeroko

Przywódczyni Wampirów

Wywróciła oczami. Spojrzała na niego zastanawiając się co zrobić.
- Niech Ci będzie. - powiedziała z miną obrażonego dziecka. Ustami musnęła jego policzek. - Wystarczy? - zapytała kładąc ręce na biodrach i stając w niewielkim rozkroku. Nadal na niego patrzyła czekając na odpowiedź.

Wampir

Zacisnął usta i spojrzał na wyczekującą minę Jade.
- W ewentualności. - zaśmiał się i puścił dziewczynę chowając ręce do kieszeni spodni - To jakie pomysły ma pani nowo narodzona? - zapytał unosząc brwi

Przywódczyni Wampirów

Spojrzała na niego.
- Żadnych.. - westchnęła i rozejrzała się dookoła. Stali pośród drzew. Zerknęła w górę. Hm.. Ciekawe co by zrobił, gdybym rzuciła w niego kokosem... przeszło jej przez myśl. Uśmiechnęła się do siebie.

Wampir

Zaśmiał się słysząc myśli wampirzycy.
- Zapewne bym ci oddał. - powiedział zastanawiając się - Albo musiałabyś mnie znowu przepraszać - uśmiechnął się chytrze mierzwiąc swoje mokre włosy

Przywódczyni Wampirów

- No to wolę już nawet nie próbować. - powiedziała uśmiechając się szeroko. - Chociaż.. Fajnie było by zobaczyć twoją minę. - pokazała mu język. - A może teraz niech pan coś zaproponuje? - uśmiechnęła się.

Wampir

Rozejrzał się po wyspie szukając czegoś ciekawego.
- Czy ja wiem... - westchnął i wytężył słuch - Jest tu wodospad, ma może z 10 metrów. Możemy tam pójść - powiedział i spojrzał pytająco na Jade trzymając ręce w kieszeni spodni.

Przywódczyni Wampirów

Pokiwała ochoczo głową.
- Że też nie masz już dość wody. - zaśmiała się i ruszyła w kierunku wodospadu. Zaczęła cichutko śpiewać piosenkę, a raczej nucić. Pamiętała jak kiedyś razem śpiewały ją z siostrą, gdy wybierały się na łąkę. - Gdzie strumyk płynie z wolna... - śpiewała pod nosem.

Wampir

Poszedł za Jade słuchając jak śpiewa. Kojarzył tą piosenkę, jednak nie znał jej na pamięć. Po krótkiej chwili szum wody stał się bardzo wyraźny. W końcu wynurzyli się z "dżungli", a ich oczom ukazał się wodospad otoczony zielenią.

Przywódczyni Wampirów

Gdy wyszli z lasu umilkła. Rozejrzała się dookoła. Wzniosła wzrok ku górze i zobaczyła wysokie skały. Uśmiechnęła się szeroko.
- Ślicznie tu. - spojrzała na Jamesa. - Kto pierwszy na górze? - uniosła zawadiacko brwi.

Wampir

Uśmiechnął się chytrze.
- Pożałujesz, że to powiedziałaś - mruknął i wystartował we wskazanym przez Jade kierunku nawet nie patrząc czy i ona ruszyła. Dotarł na szczyt i obrócił się chcąc zobaczyć gdzie jest blondyna

Przywódczyni Wampirów

Zobaczyła jak James zaczął biec. Ruszyła zaraz za nim.
- Druga. - krzyknęła i stanęła prosto przed nim. Uśmiechnęła się szeroko. Stała kilka centumetrów od niego. - Dlaczego mam pożałować? - zapytała niewinnym głosikiem.

Wampir

Trochę zdziwiło, że dziewczyna stoi tak blisko jednak nie dał tego po sobie poznać. Uśmiechnął się triumfalnie.
- Wygrałem - powiedział unosząc brwi

Przywódczyni Wampirów

Uśmiechnęła się do niego.
- Gratulacje. - powiedziała i odwróciła się tyłem. Spojrzała w dół. - Wiesz po co się tu wspinaliśmy? - uniosła brwi ku górze, choć wiedziała, że on tego nie widzi. Stanęła koło wodospadu. - Żeby stąd skoczyć. - powiedziała po chwili z szerokim uśmiechem na twarzy. Przypomniała sobie rozmowe z Rosie. Jade, wszystko na dole.. Zerkneła na Jamesa. - No to jak? Skaczemy?

Wampir

Prychnął rozbawiony i spojrzał na Jade.
- Ciekawy masz ten tok rozumowania - zaśmiał się - Wjedź i skacz. Skaczemy. - stanął na krawędzi i uniósł brwi czekając aż dziewczyna zacznie odliczać
Nie rozumiał tego o czym myślała blondyna więc wolał to zignorować jakby żadnych myśli nie usłyszał.