pokój Jade

Przywódczyni Wampirów

Spojrzała na Rose.
- Książka jest o biednej dziewczynie, która pobudza serce zimnego mężczyzny.. - westchnęła. - Uwielbiam ją. Jest śliczna. Jane przeżywa bardzo dużo przygód. Nie zawsze przyjemnych. - uśmiechnęła się lekko. - Warto przeczytać. - wzięła głęboki wdech. - Mogę Ci pożyczyć. - Podała jej książkę. Była dość gruba, napisana drobnym drukiem.

Młody Elf

Rosie słuchała zainteresowana.
- musi być ciekawa, chętnie ją pożyczę, a nie chcesz jej przeczytać do końca? - spytała patrząc na okładkę książki. Wyglądała interesująco, a słowa Jade jeszcze bardziej to potwierdzały.

Przywódczyni Wampirów

Uśmiechnęła się do niej.
- Czytałam ją już kiedyś... - mruknęła. - Za każdym razem tak samo interesująca. - uśmiechnęła się szerzej. - To jedna z moich ulubionych książek.. Do tej kolekcji zalicza się jeszcze 'Raj' - westchnęła, gdy wymawiała tą nazwę. - Uwielbiam ją. Jak ją czytałam to się popłakałam. - wstała i podeszła do półki z książkami. Wzięła grubą, morskiego koloru książkę. Na jej okładce narysowana była piękna blondynka i dwóch mężczyzn stojących za nią. Jade wróciła na miejsce z książką w ręku. - Tą też musisz przeczytać. Jest przepiękna. - uśmiechnęła się do niej.

Młody Elf

Rose pokiwała zaciekawiona głową i chwyciła obie książki sprawdzając ile mają stron.
- mam co czytać - stwierdziła z uśmiechem i położyła je obok siebie patrząc na Jade - to co robimy teraz? - spytała z szerokim uśmiechem

Przywódczyni Wampirów

Uśmiechnęła się.
- Warto. - wyszczerzyła zęby. - Nie wiem.. - wzruszyła ramionami. - Jak chcesz to możemy gdzieś pójść na spacer. - uśmiechnęła się do niej. - No to gdzie idziemy? Tereny wilkołaków, wampirów, wili, czy może elfów? - spojrzała na nią pytająco.

Młody Elf

Rose podrapała się po brodzie myśląc.
- może teren wili? - zaproponowała - dawno tam nie byłam, a z wilkołakami to się chyba nie lubicie, prawda? - zaśmiała się

Przywódczyni Wampirów

Wzruszyła ramionami.
- Czy ja wiem? Ja tam nic do wilkołaków nie mam.. Jak na razie. - uśmiechnęła się. - Hm.. Terany wili.. Świetny pomysł. ja byłam tam tylko kilka razy.. - uśmiechnęła się. - Może na mglistą polanę? - spojrzała na przyjaciółkę pytająco.

Młody Elf

Rosie pokiwała twierdząco głową.
- nie lubię zbyt długo siedzieć w jednym miejscu - powiedziała wstając z kanapy i chowając książki do torby
Chwyciła jeszcze w przelocie jabłko z koszyka i zaczekała na Jade przy drzwiach

Przywódczyni Wampirów

Uśmiechnęła się do Rosie. Wstała i podeszła do niej.
- No to prowadź.. - wyszczerzyła w jej kierunku zęby. - Mi się już nic nie chce.. - wywróciła oczami. - Jestem za bardzo leniwa.. - westchnęła i wzruszyła ramionami. - Ale cóż.. - zamyśliła się. - No i znowu gadam jak najęta.. - westchnęła.

Młody Elf

Rose tylko się zaśmiała.
- lubię jak dużo gadasz - powiedziała szczerząc się i wgryzając się w kolejne jabłko - to idziemy, nie? - zapytała wychodząc z pokoju Jade

[c.d Mglista Polana - Polana]

Przywódczyni Wampirów

Weszła do pokoju mając nadzieje, że Irthien idzie za nią. Nie słyszała bicia jej serca ani jej kroków, ale to przez to, że była zmęczona i myślami była przy małej elfce-Rose. Usiadła na kanapie zapatrzona w ścianę. Była kompletnie nieobecna. Przez małe okienko wpadało światło, które sprawiało, że jej skóra błyszczała jak kryształ.

Przywódczyni Elfów

[ Dlaczego nie mieszkasz w zamku? ]
Biegła cały czas za Jade. Szła strasznie szybko. Zdyszana wpadła do jej pokoiku i zmęczona jak licho oparła się o ścianę. Cóż, od Phiolmix do terenu wampirów było całkiem daleko,a tu cału czas w biegu. Męka i ból!
- To o czym mamy pogadać? - wydukała.

Przywódczyni Wampirów

[a po co?]
Usłyszała głos dziewczyny, który wyrwał ją z zamyślenia.
- No więc.. Najpier odpowiedz mi na jedno pytanie.. - powoli odwróciła w jej kierunku głowę. - Czy elfy uwielbiają życie i cenią je ponad wszystko? Życie innych istot? - spojrzała na nią. Nie wiedziała czy dobrze zadała pytanie. Nie miała pojęcia co powiedzieć.

Przywódczyni Elfów

[ a tak dla fanu xD Dobra... koniec nawiasów, bo się spam robi xd ]
Usiadła sobie pod ścianą i spojrzała na Jade.
- Ok. Jak będę umiała to odpowiem Ci na każde pytanie - wsłuchała się i westchnęła - widzisz, każdy elf jest inny. Teraz jest coraz więcej elfów, którzy nie cenią życia, nie cieszą się nim. Bo po prostu niektórych życie nie jest idealne, prawda? Poza tym każdy elf ma inny pogląd na świat, ale stereotyp elfa raczej cieszy się z życia. A przynajmniej tak myślę. A co do innych istot to wszem cenią je. Chyba... Zależy jaka to jest osoba... Widzisz, elfy to istotki, które latają wesoło po lesie i przytulają drzewka, karmią zwierzątka i ogólnie są mega wesołe. Dlatego też dziwnie by było gdyby elfy nie były przyjazne w stosunku do innych. Nie wiem czy dobrze Ci odpowiedziałam. Czy dokładnie o to Ci chodziło - wyszczerzyła się. Jakoś dzisiaj nie zlepiała poprawnie zdań. A co tam!

Przywódczyni Wampirów

Spojrzała na nią.
- Hm.. A wampiry niszczą życie innych... Wampiry zabijają niewinne istoty... - mówiła prosto z mostu. Nie potrafiła jakoś załagodzić tych faktów. - A elfy kochają życie.. Więc to bez sensu.. One jak się przyjaźnią, to któreś z nich na pewno się kiedyś wykończy.. - zerknęła na nią, czekając na reakcję.