Kopalnia

Młody Czarodziej

Wielka, wspaniała i najmądrzejsza trójca w całym Lihtium pojawiła się w kopalni, znajdującej się na terenie wampirów. Lena niosła zwoje pergaminu na którym wszystko rozpisała. Z jej notatek wynikało, że właśnie tutaj mają znajdować się ogromne złoża litu. Tak, miały zamiar stworzyć pierwszy w historii też zacofanej wioski akumulator litowo-jonowy.

Młoda Wila

Po chwili za Leną pojawiła się Mel. Podeszłą do niej i zerknęła na jej notatki.
- Hm, a skąd to masz? - spytała z zaciekawieniem? Jeszcze czegoś takiego u niej nie widziała. A może jednak? Bynajmniej, nie przypomina sobie...

Młody Czarodziej

- No, jesteś! Ale gdzie ten tłum uwiedzionych facetów których miałaś uwieść? - rozejrzała się, spodziewając że może czekają na zewnątrz. - Przecież ktoś musi tu pracować!
- Znalazłam. To znaczy, wywnioskowałyśmy z Nicole, że skoro to jest Lihtium to musi tu być lit jako, że z angielskiego jest lithium. Przecież nie nazywa się tak bez powodu, nie? Natomiast jaskinia jest idealnym miejscem do zaczęcia naszych badań!

Młody Wampir

Przyszła Nicole. Złoża litu były czymś oczywistym, bo nawet w tej wiosce musi być lit! Podeszła do 2/3 trójcy.
- A właściwie, co robi lit? - spytała nie bardzo wiedząc po co im właściwie ten pierwiastek chemiczny.

Młody Czarodziej

Lena otworzyła swoją brązową, usztywnianą torbę na jedno ramię i wyjęła z niej swojego laptopa na baterię słoneczną. Lihtium pewnie było na tyle zacofane, że każdemu stąd co by go zobaczył gały na wierzch by wyszły ale w Norwegii takie cacka widywane były na co dzień. Otworzyła Mozillę i weszla na stronę wikipedii.
- Hmm... zastosowanie... Lit jest stosowany do produkcji akumulatorów litowo-jonowych o dużej długowieczności i krótkim czasie ładowania oraz baterii litowych. Mydło litowe stosuje się w produkcji smarów. Związki metaloorganiczne litu zastępują obecnie tetraetyloołów i są stosowane jako środek przeciwstukowy. W stopach (np z glinem) stosowany w lotnictwie. Ciekły lit jest stosowany jako chłodziwo w reaktorach jądrowych. Deuterek litu jest istotnym składnikiem broni termonuklearnej.

Młoda Wila

- Ale że ja? - spojrzała Mel zdziwiona na Lenę. Ups, chyba jej się zapomniało. - E tam, później się to zrobi - machnęła wila ręką. Była dosyc inna niż wszystkie wile. Owszem, umiała uwodzić i inne takie, jednak bardziej wolała szwędac się po lesie z Trójcą, aniżeli bawić się facetami. No ale cóż..
Po chwili zauważyła 'laptop' Leny i Nicole, która pojawiła się tuż za nią.
- No no no, szpan - powiedziała dziewczyna śmiejąc się wesoło i patrząc na ekran komputerka na baterię słoneczną.

Młody Czarodziej

- Tak, kochana. Ty, ty. Czyżbyś widziała tu kogoś innego, kto mógłby tego dokonać? - spojrzała na siebie i Nicole. - Och, oczywiście z odrobiną wysiłku byśmy to zrobiły, w końcu nie ma czegoś co nie umiemy! Ale ty... masz do tego naturalny talent - zakończyła.
- Oj tak, szpan, że hej. Mel, to jest Magno. Magno, to jest Mel.
Komputer uśmiechnął się do wili i pomachał do niej. W końcu był bardzo towarzyski.

Młoda Wila

Dziewczyna spojrzała na Lenę z miną na styl -> o.O. Odmachała komputerkowi i wyszła z kopalni. Po dłuższym czasie wróciła z powrotem.
- Pięciu wystarczy? Akurat napotkani - powiedziała Mel z szerokim i wesołym uśmiechem na twarzy. - Musisz mi załatwić taki komputer - powiedziała po chwili milczenia.

Młody Czarodziej

[xd]
Magno tak się zawstydził tym, że Melanie mu odmachała, że aż się zaczerwienił. Albo raczej zaróżowił.
- Melaaaaaaaaaaaa, zobacz co żeś zrobiła! - spojrzała z wyrzutem na Melę, która to właśnie wróciła z facetami. - Super, super. Ale teraz powiedz mu, żeby przestał, bo nienawidzę różowego.

Młody Wampir

Nicole spojrzała na komputer.
- A ja się chwaliłam moim tańczącym iPodem... - powiedziała z zachwytem. Po chwili zobaczyła facetów, którzy już brali się za wydobywanie litu.

Młody Czarodziej

Spojrzała przelotnie na Nicole, ciągle wydzierając się na Melkę, by zrobiła coś z laptopem. W końcu, nie mogąc się doczekać jakiejkolwiek reakcji wzięła z powietrza wiadro wody i oblała Magno. Żeby trochę go ostudzić. Podziałało, a jak. Był oczywiście wodoodporny więc nie zepsuł się ani nic. Wręcz przeciwnie, wstał chwiejnie na swoich cienkich nóżkach jak u nowo narodzonej żyrafy i poczłapał w głąb jaskini oświetlając jej wnętrze.
[dopiero zauważyłam jakie macie pinkne linki w podpisach! : D]

Młoda Wila

Już Mel miała coś powiedziec, kiedy zobaczyła biegający komputer.
- Co... Jak... Gdzie... - spytała ze zdezorientowaną miną. Okej, gada, biega i co jeszcze? Jeździ samochodem? Dziewczyna dalej dosyć zszokowana, spojrzała na uwiedzionych facetów, którzy na jej widok dziwnie się ... ślinili. Mel pacnęła się tylko z zażenowaniem w głowę i nie patrzyła więcej na tych ludzi. Denerwowały ją jej zdolności, aczkolwiek w takich sytuacjach okazywały się przydatne. Wyczarowała sobie światło i nagle jaskinie rozświetliła się tak, jakby było tu zainstalowane oświetlenie.

Młody Czarodziej

Roześmiała się widząc minę Melki. Ma za swoje!
Poszła za Magno, trzymając w rękach swój wykrywacz litu. Działał dokładnie jak różdżka, tyle, że taka trójkątna. Chodziła po całej jaskini, próbując znaleźć jakieś dużo złoże metalu.
- Ej, wy, tu! - krzyknęła gdy różdżka wreszcie wskazała jej odpowiednie miejsce. Faceci natychmiast zmienili miejsce wykopalisk.

Młody Wampir

Nicole spojrzała po kolei na Lenę, Melkę, facetów i znów na Lenę.
- Czy lit wybucha? - spytała nagle, jak to Nicole. Jakoś nie zdziwił jej wykrywacz litu, który wyglądał jednak ciekawie.
- I Melka, zrób coś z tymi śliniącymi się debilami, bo nam pomoczą lit - skrzywiła się z lekkim obrzydzeniem.

Młody Czarodziej

- A wiesz, że nie wiem? Ale to o czym myślisz... byłoby dobrym pomysłem - wyszczerzyła się do Nicole. - Magno! Chodź tutaj - zawołała. Po chwili komputer przybiegł do niej, pokłonił się pięknie i przybierając kształt idealny dla rąk Leny poszybował na odpowiednia wysokość, tak, żeby dziewczyna mogła na nim wygodnie pisać.
- Hm... na wikipedii nic nie ma, ale czekaj. Ha, mam! Posłuchaj w akumulatorze litowym mogą powstawać substancje wybuchowe, i niewłaściwie
ładowany wybucha z siła niewiele mniejszą od granatu. Więc... wygląda na to, że wybucha - uśmiechnęła się szeroko.