Autor |
Wiadomość |
<
/
Drzewo Zgubnych Marzeń
~
Magiczne drzewo
|
|
Wysłany:
Śro 16:43, 14 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przez całą opowieść Prissy patrzyła się na nią uważnie, lecz dopiero na końcu dostrzegła łzy elfki. Coś ją zabolało na ten widok.
- Irthien? Co się stało? To.. przeze mnie? Nie bądź smutna, proszę. Powiedz, o co chodzi? - przejeła sie. Tyle się dziś działo, a ona jak zwykle nie miała pojęcia co. Wszystko do niej docierało jak przez mgłę. Zawsze wszystko jej się plątało. Teraz chodzi jej o mnie, o to że jest elfem, czy że nie umie strzelać?
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:55, 14 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
Zaśmiała sie.
- No jasne, ze to nei przez Ciebie - powiedziała - tak tylko się wzruszyła. Sama nie wiem czemu. Widzisz. Ty chcesz byc elfem, a ja człowiekiem - rozbawił ją nieco ten fakt. A może Priss wcale nie chciała nim być tylko po prostu Irthien coś źle zrozumiała - Poza tym mam alergie na pyłki.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:02, 14 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Och - zdziwiła się. Przynajmniej raz to nie moja wina. Biedna Irthien - Elf, który ma uczulenie na pyłki. Tego jeszcze nie słyszałam. - uśmiechneła się przyjaźnie, lecz po chwili uśmiech znikł. - Irthien, wiem jak to jest, gdy nie pasujesz do swojej roli. Rozumiem Cie doskonale. Gdybym była taka, jak miałam być, nie byłoby mnie tutaj. Po prostu przyzwyczaiłam się do tego, że jestem niezdarna, chisteryzuję i wogóle nie używam tego czegoś co nazywanie mózgiem. - spojrzała na dziewczynę i lekko się uśmiechneła, miała nadzieję, że uda jej sie poprawić jej humor - A poza tym ja też nie umiem strzelać i co z tego? Nie umiem gotować, nie lubię sprzątać i jestem wybrykiem natury i co z tego? Dziewczyno! Ciesz się życiem. Sama mówiłaś, że wszystkie elfy są takie same. Ty jesteś wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju... Taka edycja limitowana. A bycie człowiekiem też ma swoje wady. Zawsze chce się być tym, kim sie nie jest. Po prostu trzeba nauczyć się kochac siebie takim jak się jest, a wszystko będzie dobrze.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 16:36, 15 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
Uśmiechneła sie na słowa Priss. Pocieszyła ja, jednak coś jej tu zbytnio nie pasowało. Przez chwile zastanawiała się co. No tak! Wróć! To ona miała pocieszyć Prissy! Matko polko, pomyślała Irthien i pacnęła się ręką w czoło.
- Dzięki Ci - powiedziała z uśmiechem - Widać naprawdę do siebie pasujemy. Mamy podobne cechy - zauważyła Irthien - Wiesz może to co stało się w przeszłości było dla Ciebie traumatycznym przeżyciem, jednak trzeba żyć teraźniejszością, prawda? Wiem, że nie jest to dla Ciebie łatwe.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 17:13, 15 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Hm.. Chyba masz rację. Dziś wychodzi na to, że obie powinnyśmy się tego nauczyc. - usmiechneła się. Bez sensu tracić czas na zmartwienia. Co było juz nie wróci i nie powinnam do tego wracać. - A z tym, że do siebie pasujemy to trafiłaś. No chyba powinnyśmy wziąść ślub. - zaczeła udawać, że nasłuchuje - Irthien? Słyszysz to? - zaczeła nucić melodię przypominającą marsz weselny - To dla nas! Kto nas wydał?! - zaczeła się aktorsko rozglądać. Jej wzrok przykuło jedno z drzew - To na pewno to drzewo. - Podbiegła do niego - No przyznaj sie dopuki masz korzenie. - okrażyła je kilka razy - Zacznij gadać panie D. - Odwróciła się i spojrzała na elfkę z miną obrażonego dziecka - Ono mnie nie lubi - wskazała na drzewo. Po chwili wybuchneła śmiechem.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 15:57, 16 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
Przyglądała sie poczynaniom Priss i wstała wesoło z ziemi.
- Pewnie nie powie nic bez swojego adwokata. Dlatego się nie odzywa - zaśmiała się i podbiegła do drzewa - to ja od dziś będę jego adwokatem - zaśmiała się z tej głupawki.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:38, 16 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Popatrzyła na Irthien.
- Więc zaczynamy rozpawę. Pan D. jest oskarżony o.. - nie mogła sobie przypomnieć. Spojrzała w górę i zaczeła patrzeć na ciemne chmury zblizające sie w ich kierunku. Stała z jedną ręką opartą na biodrze, a drugą bawiła się kosmykiem włosów. Zastanawiała się tak przez chwilę, a potem ze zrezygnowaniem spojrzała na dziewczynę. - O co oskarżam pana D?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 14:51, 18 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
Zaczęła wymyślać jakieś powody. Problej jednak w tym, że nic nie przychodziło jej do głowy. Podrapałą się w nią i odgarnęła włosy z ramion. Nagle ją olśniło.
- Może o wydanie tajemniczego sekretu - zapytałą
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:47, 18 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Tajemniczy sekret? Świetne! - ustała na baczność patrząc na przemian to na Irthien, to na drzewo - Zostajesz oskarżony o wydanie sekretu.. y.. rodziny? Nie. Lasu! - nic lepszego nie przychodziło jej do głowy. Spojrzała na elfkę uśmiechając sie do niej i zaczełą mówić ściszonym głosem - Ale my mamy pomysły. Robić sobie żarty z drzewa. Gdyby nas jeszcze jakiś elf zobaczył to byłoby źle. Chyba. - dalej już mówiła normalnym głosem - Elfy zwracają bardzo na takie rzeczy uwagę? No jak pewnie wcześniej zauważyłaś, jesteś pierwszym elfem jakiego poznałam. No i jak narazie też ostatnim. - spojrzała na drzewo i machneła ręką - Tobą zajmę sie za chwile mój drogi. Wiem, że mi nie uciekniesz dzięki ochoniarzom. Czyli korzeniom mówiąc dokładniej. - zamyśliła się nad swoimi słowami - Jejku. Ja już dziwaczeje i rozmawiam z drzewami. - spojrzała na elfkę - Ups. Przepraszam, ale dla elfów to pewnie jest normalne, ale jeśli ludzie gadają z drzewami to idą do psychatry. - dodała to nie wiedząc czy to pogorszy sytuację czy ją polepszy.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 9:10, 19 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
Zaśmiała się.
- Ja jestem elfem i jakoś nie widzę w tym nic złego by żartować z drzewa. To tylko drzewo - powiedziałą, a potem zastanowiła się nad ostatnimi słowami... - Z nim raczej nie pogadasz i raczej on Cie nie zrozumie - gadała zupełnie nie jak elf - Ja nie rozmawiam z drzewami. Zazwyczaj. A to, że z nimi rozmawiasz nie oznacze, że dziwaczejesz - Zastanawiała sie tylko czemu Prissy cały czas próbowała sprostować swoje wypowiedzi. Nie było w nich nic złego. Irthien nie jest osobą, która obrażałaby sie za takie głupoty, ale powróćmy do rzeczy - A wiec drogi panie D. - zaczęła krążyć dookoła drzewka - Co pan ma na swoje wytłumaczenie - zastanawiała się tylko czy odgrywa właściwą rolę.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:36, 19 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie chce składać zeznań. Za to grozi kara proszę pana. Hm.. grzywna w wysokońci - Ile kosztują fajne buty? Chyba.. - 250 y.. czegoś tam. Chce pan taką dostać? - ustała na chwilę, przypatrując sie drzewu - Sądząc po tym, że nie chce pan udzielić odpowiedzi chce pan taką grzywnę. W pańskim położeniu takie zachowanie jest niedopuszczalne - zaczeła wygrażać palcem - Pan chce chyba posiedzieć troche w więzieniu. No w sumie to schronienie nad głową i jedzenie za darmo, ale nie chce pan mieć takiego towarzystwa jak pan. - Ale byśmy miały problem z zawiezieniem go do więzienia. Potrzebna byłaby nam duuża doniczka. - Oddaję teraz głos pańskiemu adwokanowi. Może pani zmusi go do mówienia.- wskazała ręką na Irthien.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 7:46, 20 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
Zaczęła chodzić w dwie strony. Czekała na słowa pana D. Podeszła do niego i udałą, że drzewo mówi jej coś na ucho. Pokiwała głową w zrozumieniu.
- Cóż... Oskarżony pan D. jest raczej za... ciężki jak na przewóz do więzienia. Wątpię także czy zmieścił by się do celi. Tak więc mój klient powiedział, że zgadza się na kare grzywny wysokości tylko 1000... coś tam... - powiedziała Irthien bardzo poważnym tonem głosu - Oraz, że uciszy się do końca swojego długiego życia
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:20, 20 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Z tym to akurat problemu mieć nie będzie, bo i tak nic nie mówi. Ale te 1000 czegoś tam to moim zdaniem dobra kara. - No napewno lepsza niż więzienie, bo jeszcze by trzeba za ciężarówkę do przewozu płacić. - Choć w więzieniu mógłyby robić za stojak, lub posadziłabym go gdzieś. No więc po naradzie zostanie ogłoszony wyrok. Albo grzywna, albo przerobimy pana D. na papier. - odwróciła się w strone innych drzew - Moja kochana ławo przysięgłych. Słyszeliście oskarżenia pana D. Jak myślicie? Pan D. jest winny, czy nie winny? - czekała chwilę na odpowiedź - Następne niemowy. - podeszła do najbliższego drzewa udając, że słucha go. Potakiwała głową i udawała skupioną. - Za chwilę ogłoszę wyrok. W imieniu ławy przysięgłych ogłaszam, że pan D. zostaje... - chciała podtrzymać wszystkoch w niepewności - uniewinniony. - Musiałam go uniewinnić, bo przecież by i tam mi nie zapłacił. Ach, no i nie będę mieć nowych butów.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 13:49, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraina marzeń :3
|
|
Podniosłą dumnie swoją łepetynę i przymrużyła oczy, a usta natomiast wykrzywiła w złośliwym uśmieszku. Podeszła do pana D. i szepnęła mu na ucho
- Wygraliśmy te sprawę stary, wygraliśmy - podniosła do góry ręcę i zaczęła tańczyć tryumfalny taniec. Gdy już skończyła zauważyła, ze wszyscy patrzą sie na nią jak na jakąś głupią. Cóż. Inteligencji sie nie wybiera. pomińmy także fakt, że nie było tu ani jednej żywej istoty z wyjątkiem Prissy,a aktualnie Irthien nie widziała jej wyrazu twarzy. Mogła jedynie zgadywać, a to akurat wcale nie było takie trudne, bo gdyby była na miejscu Priss wiedziałaby jaką by tu przybrać minę. Opuściła ręce i zaczęła sie z siebie śmiać.
Ostatnio zmieniony przez Irthien Neseri dnia Śro 13:50, 21 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 18:38, 21 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Gdy zauważyła taniec Irthien zaczeła sie cichutko śmiać, lecz gdy usłyszała śmiech elfki wybuchneła głośnym śmiechem. Brzuch tak zaczął ja boleć, że musiała uściąść na ziemi, lecz nie przestała się śmiać.
- Pięknie tańczysz. Nie ma co. - uśmiechnęła sie do Irthien. Gdy wreszcie się uspokoiła, zaczeło jej sie strasznie nudzić. - Nudzi mi się. Co robimy?
|
|
|
|
|
|