Autor |
Wiadomość |
<
/
Drzewo Zgubnych Marzeń
~
Dom Rosie
|
|
Wysłany:
Wto 17:00, 24 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
Na skraju lasu jest mały drewniany domek. Gdy wejdziesz do środka rozlegną się ciche dzwoneczki oznajmujące właścicielce przybycie nowego gościa. Niewielki salon z wygodną kanapą i fotelami z mnóstwem miękkich zielonych poduszek. Kuchenka jest urocza i jedyna w swoim rodzaju, wystarczająca na wymagania domowniczki. W sypialni natomiast jest rzeźbione łóżko, a na jego prętach zdają się wić drewniane liście. Łazienka jest wypełniona kosmetykami i innymi specyfikami potrzebnymi do codziennej higieny. W całym domu jest pełno kwiatów, a okna o tej porze roku są zawsze otwarte na oścież aby był choć niewielki przewiew. Z tyłu domku jest weranda z drewnianą huśtawką gdzie wieczorami można usiąść i oglądać słońce chylące się powoli ku zachodowi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:13, 26 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ustała przed domkiem rozglądając się.
- Jej, ale śliczny. - powiedziała nie przestając się rozglądać - Drewniany domek. Od zawsze chciałam mieć taki. - uśmiechnęła się i nagle jej wzrok przykuły okna - Nie zamknęłaś ich? - spojrzała na Rose zdziwiona.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 11:31, 27 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
Rose zaśmiała się.
- po co je zamykać? - zapytała - Kiedy przyjdą złodzieje to wierz mi, nawet zamknięte okna ich nie powstrzymają, a po za tym, lubię przewiew w domu. - powiedziała i podeszła do drzwi i nacisnęła klamkę - Zapraszam do środka! - powiedziała uśmiechając się zachęcająco
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:48, 27 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na okna.
- Ja mam 5 zamków w drzwiach. - przyznała i weszła do środka. Usłyszała dźwięk dzwoneczków i uśmiechnęła się - No, ładnie się urządziłaś - Rozejrzała się po pomieszczeniu - Też lubię zielony - uśmiechnęła się ponownie - Aż mi się przez Ciebie zachciało zmienić wystrój domku.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:09, 27 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
Rosie uśmiechnęła się do niej miło.
- dziękuję, zieleń mi przypomina łąki i lasy - westchnęła i zaprosiła Pris do salonu wskazując na kanapę - w końcu jestem elfem. Napijesz się czegoś? - zapytała kierując się w stronę kuchni
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:31, 28 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zastanowiła się.
- Tylko wody. - powiedziała, gdy elfka była juz w kuchni. Usiadła na kanapie i rozejrzała sie dokładnie. Pomieszczenie4 wydawało jej sie miłe i przytulne, co od razu spodobało sie Prissy. Usmiechnęła się sama do siebie czekając, aż Rosie wróci.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 12:16, 29 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
Rose pokiwała głową i wzięła z kredensu dwie szklanki do których nalała wodę. Wyciągnęła jeszcze coś do jedzenia i położyła wszystko na tackę i poszła do salonu.
- a może pójdziemy na werandę? - zaproponowała - jest taka ładna pogoda, szkoda siedzieć w domu!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:06, 30 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
[700 post ! ]
Uśmiechnęła się.
- Jasne, czemu nie? - powiedziała i ruszyła w stronę werandy - Pogoda naprawdę jest dość ładna - przyznała i rozejrzała się po okolicy. Trochę zaczynała boleć ją głowa, lecz zignorowała ból - A może pomóc Ci z tą tacą?
Ostatnio zmieniony przez Prissy Tarrianti dnia Pon 13:09, 30 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:16, 30 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
Rose uśmiechnęła się lekko.
- spoko, poradzę sobie! - powiedziała, ale po chwili dodała - mogłabyś tylko otworzyć mi drzwi? - zapytała kierując się w stronę szklanych drzwi balkonowych - Żałuję czasem, że nie mam trzech rąk - zaśmiała się
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:22, 30 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zachichotała.
- Marzysz by być mutantem? - zapytała śmiejąc się i otwierając drzwi - Ja tam lubię być oryginalna, no ale bez przesady. Trzy ręce.. - zamyśliła się - Nie. O tym nie marzę, ale za to chciałabym mieć śliczny trawnik w przyszłości! Taki zadbany i piękny. Wprost idealny!
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 17:13, 30 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
Rosie zaśmiała się kładąc tackę na drewnianym stoliku. Sama usiadła na krześle pokazując jej krzesło naprzeciwko.
- nie chce być mutantem - zaprzeczyła z uśmiechem - ale pomocna ręka by się czasem przydała. - postawiła przed Pris szklankę wody i rozstawiła miseczki z różnymi ciastkami, popcornem ziołowym i chipsami - też bym chciała mieć ładny, zadbany trawnik, ale puki co musi mi wystarczyć widok na las - mruknęła - Częstuj się! - dodała biorąc garść popcornu
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:24, 30 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Popcorn! - powiedziała z zadowoleniem i sięgnęła po trochę - Mniam! Uwielbiam popcorn.. i lizaki! - powiedziała wesoło - Wampiry nie wiedzą nawet, co tracą. Tyle pyszności a oni nic.. - westchnęła - Ich strata. - wzruszyła ramionami.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:37, 30 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
Rosie uśmiechnęła się widząc z jakim zapałem Pris rzuciła się na jedzenie.
- oj tak! - zaśmiała się - wampiry to nie mają gustu smakowego - powiedziała i wzięła kolejną garść popcornu - a teraz opowiadaj, co u ciebie słychać?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:16, 30 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ponownie wzruszyła ramionami.
- No na pewno nie powiem, że normalnie. - uśmiechnęła się, bo w sumie spacer poprawił jej humor - No co ja mogę powiedzieć.. Nie zamierzam w obecnej sytuacji wyjść za mąż, to więcej niż pewne. Po pierwsze - wiek, po drugie wydaje mi się, że są obecnie ważniejsze sprawy. Niektórzy uważają, że to nie dobrze jest, że chce wychować to dziecko. Moim zdaniem, to o wiele trafniejsza decyzja, niż wyjście za mąż. Oliver sobie poradzi w życiu, a mała nie. - westchnęła głośno - Wybór jest prosty. W sumie nie wiem czy wiesz, ale Oliver mnie opuścił.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:43, 30 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
|
Rose wytrzeszczyła oczy, a ręka zatrzymała się w połowie drogi do buzi.
- jak to cie opuścił? - zapytała zdziwiona - to ma coś wspólnego z tym, że nie chcesz wyjść za mąż?
Nie wiedziała co ma powiedzieć, zrobiło jej się smutno, bo na Pris spoczywał teraz wielki obowiązek i dość trudno będzie jej sobie poradzić bez Olivera.
|
|
|
|
|
|