Autor |
Wiadomość |
<
/
Polana Siły
~
Wielkie Drzewo
|
|
Wysłany:
Pon 0:08, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
- Nie, faceta nie. - zaśmiała się, patrząc jej w oczy. - Aczkolwiek masażysta brzmi całkiem nieźle... - zamruczała z zadowolenia, wyobrażając sobie codzienne odprężające masaże. To wtedy... To wtedy raj na ziemi. - Jednak to jest coś... słodszego. Małego, dosyć. Daje również przyjemność...
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 0:12, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jak będziesz załatwiać sobie masażystę, to ja też poproszę. - wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu i zmarszczyła nos analizując słowa siostry - Lody! - krzyknęła z entuzjazmem i uśmiechnęła się jeszcze szerzej oblizując wargi na myśl o jej uzależnieniu, a mianowicie lodach czekoladowych.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 0:14, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
- Lody? Lody? - spytała załamaną niekumatością swojej siostry. Nie, tego po niej nie odziedziczyła. - Nie przyznaję się do Ciebie, ale lody w sumie hm... mogą być, jednak to też jest czekoladowe. Chociaż nie zawsze. Ma różne smaki. - mówiła zagadkowo, przymykając oczy.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 0:17, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- No jestem głodna... - gdy to powiedziała jej brzuch jakby potwierdzając jej słowa zaburczał. - Słyszysz? - zaśmiała się i znowu zaczęła się zastanawiać. Nie wiedziała, czy może ona jest taka głupia, czy zagadka taka trudna, a może za dużo myślała o lodach? No cóż, po prostu nie wiedziała. - No lody, to muszą być lody. - zrobiła zrezygnowaną minę zupełnie tak jak wtedy gdy była mała i Lett nie chciała jej czegoś dać, albo przegrywała jedną z gier.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 0:20, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
Dotknęła jej podbródka i zaczęła się śmiać.
- Chyba nie mówię zbyt jasno. Dobrze... To zawsze towarzyszyło Ci w dzieciństwie, a w dodatku mogę Ci jeszcze podpowiedzieć, że powinno Ci to się kojarzyć w zapachem waniliowym. Nie jest to nic do jedzenia - dodała prędko, widząc jej minę. Wykorzystując swoją umiejętność, zawiał mocno wiatr, a jabłko spadło prosto na dłonie siostry.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 0:24, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Wanilia... - powiedziała jakby sama do siebie spoglądając również na jabłko w jej rękach, w pewnym momencie się uśmiechnęła, bo wreszcie wiedziała o co chodziło siostrze. - Blackdevile masz? - uniosła brew i spojrzała na nią z zaciekawieniem i iskierką zaciekawienia w oku.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 0:26, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
- Powiem Ci, że czas to masz najgorszy... - zaśmiała się i spojrzała na jej dłonie, w których trzymała jabłko - Jedz, Twój brzuch jest wkurzający. A to zaspokoi mały głód. I doda witaminek. Patrz, czar natury, dwa w jednym. - mówiła ze śmiechem - A co jeśli powiem, że mam?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 0:29, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ugryzła kawałek jabłka.
- Nie potrzebuję witamin, jestem zdrowa jak ryba, silna i tak dalej. - zaśmiała się - Jeśli masz, to kocham Cię jeszcze bardziej niż kochałam. -ponownie ugryzła jabłko, no cóż, głodna to była jak wilk a jabłka lubiła.
Ostatnio zmieniony przez Aurore Taur dnia Pon 0:30, 15 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:22, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
- Tak, przychodź do siostry, bo ona to matka Teresa i zawsze da Ci jeść. - burknęła pod nosem, dając Aurore sójkę w bok. - Czy po tej wypowiedzi, mam uznać, że bardzo mało mnie kochasz, a za fajki możesz za mnie zginąć? - spytała, robiąc dość głupią minę. Sam fakt, iż coś takiego zaistniało, był absurdalny, a co dopiero...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:32, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Jeszcze zostaje Caritas... - zaśmiała się - A jak poznam jakiś fajnych ludzi, to pójdziesz w odstawkę i oni mnie będą karmić. - posłała jej perskie oko wybuchając przy tym śmiechem - Nie zamieniłabym Cię na nikogo innego. Serio, serio. - powiedziała zanim Lett zdążyła cokolwiek powiedzieć lub zaprzeczyć jej miłości - Hmm... możesz uznać, że kocham Cię bardzo, bardzo, a fajki dopełnią czarę mojej miłości bo lubię jak mi coś dajesz lub mnie rozpieszczasz.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:48, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
Odeszła od niej kawałek i położyła się wśród źdźbeł trawy. Jej włosy rozłożyły się wokół głowy niczym promienie słońca.
- Uznajmy, że Ci wierzę - zaśmiała się - Dlaczego chcesz papierosy do szczęścia? Nigdy nie miałaś takich zapędów, aby sama palić. Jakoś satysfakcjonował Cię zapach wanilii, produkowanej przeze mnie. Ta wersja jakoś bardziej mnie cieszy. Przynajmniej to ja się trułam, a Ty nawet nie chciałaś spróbować, cóż się zmieniło?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:54, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na nią zamyślając się.
- Wszystko się zmieniło... dorastam, mam swoje potrzeby. - westchnęła patrząc w niebo. Może było coraz starsza ale w głębi serca znowu chciała mieć to 5 lat, i problemy takie jak jaką kredką pomalować ten kwiatek.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:58, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
Roześmiała się, patrząc na jej minę.
- Te starucho... - rzuciła w jej stronę garstką trawy. - Jesteś młoda dziewczyna, a chyba wolę byś robiła to przy mnie niż za moimi plecami, paląc jakieś - chrząknęła - niestworzone rzeczy. - z małej torebki przepasanej na biodrze wyciągnęła paczkę i zatrzymała ją w dłoni - ale, ale. warunek mam.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 19:04, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Ej! Podobno trawa ma uczucia! - odrzuciła jej garstkę trawy - Niestworzone rzeczy to dla Ciebie cokolwiek innego niż Blackdevile i Djarumy. - zachichotała i spojrzała jej w oczy. - Jaki?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 19:17, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
- Jest prosty i bardzo łatwy do zgadnięcia. - skierowała paczkę w jej stronę, podnosząc się do pozycji siedzącej - Masz być grzeczna. - pokazała jej język. Czasem lubiła się z nią powygłupiać. Wtedy czuła się taka wolna... - Oczywiście, że tak.
|
|
|
|
|
|