Kopalnia

Młody Wampir

- Właściwie zapytałam na wszelki wypadek, bo planu jeszcze nie mam - powiedziała Nicole z uśmiechem do Leny.
- Daj mi chwilę, to coś wymyślę - siadła na litowym kamieniu i poczęła myśleć.
- A przy okazji, możecie mi pomóc - powiedziała po krótkiej chwili.

Młody Czarodziej

- Może po prostu go wysadzimy i wtedy pozbieramy odłamki? - zaproponowała, nie wiedząc właściwie, czy jest to dobry pomysł. Ale przynajmniej uwolnią się od tych... idiotów... a nie, nie idiotów. Idiota w końcu był tylko jeden. ...od tych niedorozwiniętych facetów, którzy tak przeraźliwie się ślinili.

Młody Wampir

- Nie rozumiem... Chcesz wysadzić kopalnię, czy ludzi? - Nicole spojrzała zdziwiona na Lenę.
- A co do planu, to możemy sobie zbudować motor na trzy osoby o napędzie litowym - powiedziała pierwszą rzecz, jaką wymyśliła.

Młody Czarodziej

- Kopalnię, oczywiście! Ale jeśli chcesz, ludzi też możemy... Nie jesteś może głodna? - wyszczerzyła się do Nicole. - To będzie doskonały sposób zatarcia śladów... Hm.. chyba. Zresztą, zabójstwa as w Lihtium w ogóle karane?
- Świeeeetny pomysł. Tylko weź pod uwagę, że sam motor też trzeba będzie zbudować.
Magno ślicznie się zamknął i opadł na wyciągnięte ręce Leny.
- To jak robimy?

Młody Wampir

- Nie, dzięki. Jakiś czas temu zauważyłam, że magiczną mocą nigdy nikt w lihtium nie jest głodny, ani nie chce mu się do kibla - powiedziała Nicole błyskotliwie.
- Możemy też ukraść jakiemuś wieśniakowi - wzruszyła ramionami.

Młody Czarodziej

- Rzeczywiście... niezwykle trafna obserwacja. Cóż, i mi nie zdarzyło się bym kiedykolwiek była głodna. Och... wiem! To pewnie ten lit. Ma jakieś chemiczne właściwości które źle wpływają na środowisko a przy tym i ludzi... i inne stworzenia - dodała, uświadomiwszy sobie, że przecież Nicole człowiekiem nie jest. - Zupełnie jak chrom 6 który przedostał się do wody. Jednakże, w tym przypadku ten pierwiastek jest magiczny! Ma więc inne, bardziej skomplikowane właściwości.
W tym momencie na myśl jej przyszła wyjątkowo dziwne coś. Bądź co bądź, nawet prawdopodobne, ale nie chciała o tym mówić póki nie znajdzie jakiegokolwiek dowodu.
- Prawda, możemy. Tylko czy w zacofanym Lihtium ktokolwiek będzie miał coś takiego? No nic, chodźmy poszukać!

Młody Wampir

Nicole nagle uśmiechnęła się, jakby objawił się jej genialny pomysł. I tak właśnie było.
- Myślisz, że dzięki litowi będziemy mogły zrobić na przykład armię zmutowanych wiewiórek? - spytała z nadzieją. Taka armia byłaby niepokonana, mogłyby zapanować nad światem! Była tak zafascynowana swoim pomysłem, że nawet nie usłyszała wypowiedzi Leny o chromie 6.
- Na pewno będzie jakiś przedpotopowy - zapewniła koleżankę.

Młody Czarodziej

- Eee... - Taa, odrobinę ją zatkało. Nawet nie pomyślała, że Nicole mogłaby pomyśleć o czymś takim. No ale, w gruncie rzeczy był to nawet niezły pomysł, jeśli tylko te wiewiórki działały by jak należy. - Jak masz zamiar zrobić je z.. litu?
Spojrzała na prawie że nienaruszone ściany i pomyślała, że warto by w końcu ten lit o którym tyle gadały wyłowić. Utworzyła więc wokół siebie, Ferret i Karej mocną tarcze po czym wyciągnęła różdżkę.
- Bombarda Maxima! - wypowiedziała zaklęcie. Nie pamiętała dokładnie, ale chyba właśnie tak brzmiało.
Brzmiało czy nie, z różdżki wystrzelił czerwony strumień światła i zawalił jaskinię.

Młody Wampir

- Kasztany się sprawdziły - wzruszyła ramionami. Nicole spojrzała na Lenę jak na idiotkę.
- Nie zrobić z litu, tylko nim zatruć. Potem rzucisz jakieś mega zaklęcie wymyślone w pięć sekund, żeby nas słuchały i będzie fajnie - powiedziała w skrócie, co ma zamiar zrobić z wiewiórkami, lub innymi stworzeniami. Gdy jaskinia zawaliła się prosto na nie (!) [Tak, wiem Madziu, ze nie o to ci chodziło, ale tak będzie ciekawiej. Może nawet odwiedzi nas ślepy łoś?] zapanowała ciemność. Faceci chyba się pogrzebali i stali się zombie, ale to nawet lepiej. Będzie w lihtium więcej dziwnych stworów. Może nawet uda im się zapanować nad armią umarlaków?

Młody Czarodziej

[hahah xd doobra, ale nie wiem co ma robić. Czekamy na cud?]

Młody Wampir

[Tak! Czekamy aż Ślepy napisze, bo nie mam pomysłu jak wyjdziemy z zawalonej groty xd]

Młody Czarodziej

Lena wytrzeszczyła oczy na spadające kamienie. Co prawda tarcza powstrzymała je przed zgnieceniem całej trójki ale z każda chwilą zmniejszała się i nic nie wskazywało na to, żeby miał wytrzymać długo.
- Nicole! Umrzemy tu, umrzemy! - dziewczyna zaczęła panikować. Nie tak to miało wyglądać.
[a jak nie to się zabijemy xd]

Młody Wampir

Z pomocą przyszły nam zombie. Poukładały kamienie tak, że grota się nie waliła na nas, jednak nie można się było także z niej wydostać.
- Teraz umrzemy z głodu - mruknęła Nicole. Czekały na zbawienie Ślepego Łosia.

Młody Czarodziej

- Cudownie - domrukała Lena i usiadła na jakimś wygodniejszym kamieniu niż reszta. Było ciemno, zimo i ogólnie okropnie.
- Ej, a ty jakoś wampir nie masz jakiś super mocy albo co? No wiesz... żeby jedną ręka podtrzymywać sklepienie jaskini a drugą odgarnąć kamienie?

Młody Wampir

- Potrafię łamać prawa fizyki - powiedziała z dumą - Jednak nie wiem, co konkretnie mogę zrobić łamiąc te prawa - zamyśliła się na chwilę. Usiadła na jeszcze wygodniejszym kamieniu od tego, który zajęła Lena. Zombie zakopały się w ziemi, co podsunęło wampirzycy pewien pomysł. Wyjęła z torby 3 plastikowe łyżeczki. Zawsze nosiła ze sobą dużo interesujących przedmiotów.